Obniżka cen gazu może zmniejszyć inflację

Poniżej opinie o informacji PGNiG nt. obniżki cen gazu dostarczanego przez Gazprom.

Jarosław Janecki, Societe Generale: - Po pierwsze, nie ma jeszcze decyzji URE. Możemy tylko czynić pewne założenia. Niższe ceny gazu przełożą się na niższą inflację. Najbardziej widoczne efekty odnotowane zostaną w cenach utrzymania mieszkania. Obniżenie ceny tego surowca może także wpływać na ceny producentów (PPI), ceny transportu i żywości.

Czy twoim zdaniem ceny gazu pójdą w dół? Dołącz do dyskusji na Forum INTERIA.PL

- Uważam, że rząd wielkości spadku inflacji to kilka dziesiątych punktu procentowego, ok. 0,2-0,3 pkt proc. Bardzo istotny jest także moment, w którym nowa taryfa weszłaby w życie. Najwięcej z takiej energii korzystamy w okresie zimowym. Jeśli obniżka nastąpi w I kwartale, będzie miała większe znaczenie, niż gdyby przyszła później.

Reklama

Porozumienie w sprawie nowych cen gazu między PGNiG i Gazpromem to bardzo dobra wiadomość dla Polski i wszystkich odbiorców gazu - napisał minister skarbu Mikołaj Budzanowski w przesłanym we wtorek PAP komentarzu. Jak podało PGNiG, obniżka przekracza 10 proc.

"Nasz kraj, jako odbiorca rosyjskiego gazu jest od dziś traktowany na równi z innymi partnerami Gazpromu z Europy Zachodniej. To historyczna szansa dla polskiej gospodarki. Szansa dla zwiększenia naszej przewagi konkurencyjnej na tle innych gospodarek europejskich" - oświadczył Budzanowski.

Jak poinformował, wyraził zgodę na zawarcie aneksu do kontraktu jamalskiego po wnikliwiej analizie wniosku zarządu PGNiG w tej sprawie. Minister zaznaczył, że tym samym zakończyły się trwające ponad rok negocjacje.

"Przyjęta strategia negocjacyjna, opierająca się o arbitraż, przyniosła wymierne efekty. Spór zakończono wcześniej i na drodze porozumienia, a jego efekty pozwolą zrealizować wszystkie założone cele. Chodzi o korzystną zmianę ceny gazu dla 18 mln Polaków oraz polskich przedsiębiorstw. Polskie gospodarstwa domowe zapłacą najniższe rachunki za gaz w regionie. Porozumienie oznacza również, że strategiczna spółka Skarbu Państwa, dzięki zaoszczędzonym miliardom złotych, odzyska rentowność i będzie mogła zwiększyć znacząco inwestycje w poszukiwanie i wydobycie gazu" - dodał szef resortu skarbu.

Jak powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa, obniżka cen pochodzącego od Gazpromu gazu jest wyższa niż 10 proc. Poinformowała także, że PGNiG w połowie listopada złoży wniosek do Urzędu Regulacji Energetyki ws. nowej taryfy gazowej. Natomiast prezes URE Marek Woszczyk poinformował we wtorek, że URE zatwierdzi wniosek taryfowy PGNiG z niższymi cenami gazu.

- - - - -

- Ważniejsza od obniżki cen gazu jest zmiana sposobu określania ceny tego paliwa - uważa ekspert zajmujący się rynkiem energii Andrzej Sikora. - Gazprom porozumiał się z PGNiGiem w sprawie obniżki cen surowca importowanego ze wschodu. Andrzej Sikora uważa jednak, że istotniejsza od jednorazowej obniżki jest zmiana formuły cenowej i częściowe odejście od powiązania cen gazu z ceną ropy. Ekspert zwraca uwagę, że wciąż nie wiemy ile PGNiG będzie płacić za paliwo, więc trudno obliczyć, jakie będą rachunki Polaków za gaz. Prezes PGNiG. Grażyna Piotrowska-Oliwa już zapowiedziała, że będzie wnioskować do Urzędu Regulacji energetyki o obniżenie taryfy na gaz od przyszłego roku. (IAR)

- - - - -

- Dobry komunikat dla gospodarki, zobaczymy czy także dla klientów indywidualnych - tak poseł PO Andrzej Halicki komentuje wynik negocjacji między stroną polską a rosyjską dotyczący obniżki ceny dostaw gazu. Andrzej Halicki podkreśla, że należy poczekać na oficjalne ogłoszenie taryfikatora, bo dopiero wówczas przekonamy się, czy skorzystają klienci indywidualni. Polityk ironicznie też komentuje zapowiedź posłów PiS, którzy chcą zapytać KNF, czy minister Radosław Sikorski mógł mieć wpływ na sytuację giełdową PGNiG. Zdaniem Halickiego, PiS negatywnie i podejrzliwie reaguje na każdą informację, jaka się pojawia. Wczoraj na Twitterze minister spraw zagranicznych napisał: "Intuicja podpowiada mi, że minister Budzanowski wkrótce będzie miał ważne wiadomości ws. cen gazu dla Polski". Politycy PiS podejrzewają, że Radosław Sikorski mógł posiąść wiedzę w nieuprawniony sposób, a informacji podana opinii publicznej mogła mieć wpływ na notowanie PGNiG na giełdzie. (IAR)

- - - - -

PiS chłodno przyjął wiadomość o obniżce cen gazu od nowego roku. Niższe ceny będą skutkiem porozumienia PGNiG z rosyjskim Gazpromem. Poseł Dawid Jackiewicz przypomniał, że jeszcze dwa lata temu minister skarbu Aleksander Grad a potem jego następcy chwalili kontrakt podpisany z Gazpromem i mówili, że to "doskonałe ceny". Teraz zdaniem posła okazało się, że płaciliśmy najwyższe ceny w Europie, a kontrakt można było negocjować. Poseł PiS w rozmowie z IAR zastanawiał się co się stało, że Gazprom po dwóch latach ceny obniżył, a minister Budzanowski chwali się tym jako swoim wielkim sukcesem. Jego zdaniem zanim zaczniemy się cieszyć z niższych cen powinniśmy zapytać na jakich warunkach zawarto porozumienie, "co musieliśmy oddać Gazpromowi, z czego zrezygnować i o ile tak naprawdę cena gazu będzie niższa". Poseł Jackiewicz uważa, że obniżka, którą "rzekomo" wywalczono może dotyczyć wyłącznie tych 10 procent, które płaciliśmy od 2006 roku jako cenę podniesioną, "kiedy strona rosyjska postawiła nas pod ścianą i właściwie zaszantażowała". Zdaniem posła Dawida Jackiewicza, Polska nie powinna wycofywać sprawy z Trybunału Arbitrażowego. Trybunał miał rozstrzygnąć czy Rosja stosuje nieuczciwe praktyki w handlu gazem. Poseł PiS zauważył, że w arbitrażu staraliśmy się o obniżkę przynajmniej o 20 procent i nasze postulaty nie zostały spełnione. (IAR)

- - - - -

Ekspert ds. energetyki Instytutu Sobieskiego Tomasz Chmal: - Obniżka o 10 proc. to roczne oszczędności - przy obecnych cenach gazu - w granicach 500 mln dolarów, czyli ok. 1,5 mld zł. To całkiem solidna kwota. Ale ona w żaden sposób nie wyrównuje tej różnicy pomiędzy cenami gazu dla Polski a cenami dla krajów Europy Zachodniej. Dopiero obniżka w wysokości 20-30 proc. zbliżyłaby nas do poziomu europejskiego.

- Obniżając cenę surowca Gazprom poprawia sobie też wizerunek w Europie Zachodniej. Pokazuje Komisji Europejskiej, ze jest współpracującym partnerem gospodarczym. No i kończy się postępowanie arbitrażowe. Nazwałbym to umiarkowanym sukcesem, a nie wielkim, spektakularnym wydarzeniem.

- Pozycja Polski w negocjacjach z Gazpromem poprawi się za kilka lat, kiedy powstanie więcej interkonektorów i będzie już działał terminal LNG w Świnoujściu. Wtedy będzie w razie czego można pójść do innego sklepu za rogiem, obecnie nie ma takiej możliwości i jesteśmy zdani na Gazprom. (PAP)

Sprawdź bieżące notowania gazu na stronach Biznes INTERIA.PL

PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | Gazprom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »