Obrona przed spadkami
Główny indeks warszawskiej giełdy spadł w środę o 1,1%, do 1076,5 pkt., przy obrotach przekraczających 166 mln zł. Gdyby nie wzrosty na kilku dużych spółkach, przecena byłaby znacznie wyższa, gdyż na rynkach zagranicznych dominowały spadki. Indeks "trzymał" przede wszystkim BPH PBK, którego akcje wzrosły o 4,2%, do 209,5 zł.
Rynek pozytywnie odebrał deklaracje prezesa banku, że zysk tej instytucji w 2002 r. być może nie będzie gorszy niż w roku ubiegłym. Inwestorzy ponownie kupowali papiery Pekao (+0,65%) i Telekomunikacji Polskiej, którą na zamknięciu notowano na podobnym poziomie jak we wtorek. Na obu spółkach obrót był najwyższy i przekroczył 40 mln zł. Duże zainteresowanie TP SA to m.in. pozytywna reakcja na wyniki finansowe przedstawione przez spółkę za II kwartał. Ostatnie wzrosty skorygował BRE Bank (-1,4%), a także mający opinię najbardziej stabilnego BZ WBK (-2,4%). Spadły notowania PKN Orlen, którego kurs porusza się ostatnio w trendzie bocznym. Z uwagi na utrzymujące się niskie ceny miedzi coraz słabszy jest KGHM (-2,2%).
Negatywna informacja o możliwej sprzedaży przez Elektrim udziałów w PAK nie wpłynęła na spadek kursu warszawskiego holdingu. Na zamknięciu za jego akcje płacono po 3,28 zł. Słabe wyniki drugiego kwartału odbiły się na kursie Prokomu (-7,1%). Straciły na wartości także Grupa Onet (-9,2%), ComArch (-3,6%) i Softbank (-3%).
Nadal bardzo wysokie obroty utrzymują się na akcjach Oceanu (3,6 mln zł), który po gwałtownej wtorkowej zwyżce został przeceniony o 6,25%. Papierami spółki obracają inwestorzy o typowo spekulacyjnym nastawieniu. O 34% wzrósł kurs PPWK. Spółka ta ma nadzieję na szczęśliwe zakończenie restrukturyzacji długu.