Odbudowa polskiego portfela
Na wczorajszej sesji dominowały wzrosty. WIG20 zyskał 1,1% i osiągnął wartość 1148 pkt. Tym samym jest on coraz bliżej górnego ograniczenia trendu bocznego (1160 pkt.), trwającego od 3 miesięcy. Niepokojące były niskie obroty, których wartość wyniosła 168 mln zł (to jest o 35% mniej niż w poniedziałek).
Wtorek na warszawskim rynku był dniem dominacji sektora bankowego. Indeks grupujący te podmioty wzrósł o 1,4%. Najwyższa wartość obrotów została zanotowana na walorach BZ WBK (34 mln zł). Akcje podrożały o 1,7% i kosztowały na zamknięciu 71 zł. Mocno handlowano papierami Pekao (25 mln zł). Walory największego polskiego giełdowego banku podrożały o 2,3%. Zdaniem specjalistów, banki mają już ograniczone pole do wzrostu. Przypominają oni, że wartość rynkowa wczorajszych liderów obrotów, nie tylko w sektorze bankowym, jest już dwa razy większa od ich wartości księgowej.
Na giełdach europejskich tak drogie banki to prawdziwa rzadkość. Wczorajszy wzrost indeksu jest spowodowany powrotem inwestorów zagranicznych, którzy odnawiają w portfelach pozycje w polskich papierach. Jednak, zdaniem fachowców, na trwały wzrost szanse są nikłe.
Liderem sesji zostały we wtorek papiery Netii (10%). Rynek entuzjastycznie zareagował na porozumienie z pozostałymi wierzycielami, którzy złożyli zażalenia w trakcie postępowania układowego. Wierzyciele zrzekli się roszczeń związanych z restrukturyzacją spółek Netii i ich holenderskich podmiotów zależnych oraz tych, dotyczących rachunku inwestycyjnego spółki w Stanach Zjednoczonych, w zamian za 4,1 mln USD plus udział w kapitale akcyjnym spółki. Najwięcej straciły walory Oceanu (8,3%) oraz 4Media (6,2%), która poinformowała wczoraj o przebiegu procesu restrukturyzacji i poszukiwaniu inwestora branżowego.