Odwrót od walut regionu

"Rano mieliśmy słabsze otwarcie, na poziomie 3,2850 za euro. Wyglądało na to, że będzie testowany poziom 3,30, jednak kurs eurodolara przestał spadać, pojawił się interes na kupno w okolicach 1,4850 - 1,49 ze strony funduszy. Spowodowało to, że nerwowy klimat z regionu się oddalił" - powiedział diler walutowy z BNP Paribas Jan Koprowski. Według Koprowskiego pozytywny wydźwięk miała dla rynku informacja o wstrzymaniu działań wojennych w Gruzji. "Po południu mamy korektę na czeskiej koronie, spory ruch, znaczne umocnienie, to samo na forincie i na złotówce.

Umocniliśmy się prawie 3 grosze od najsłabszych poziomów, jest to odreagowanie, ale moim zdaniem krótkoterminowe" - powiedział. Zdaniem Koprowskiego, w najbliższych dniach należy zapomnieć o umocnieniu się złotego. "Zmienił się trend na eurodolarze, euro jest przewartościowane, to ciągnie w górę dolara. Target stanowi teraz poziom 1,45 dolara za euro, osłabienie się kursu w tym kierunku będzie miało negatywne skutki dla walut regionu, w tym dla złotego. Myślę, że na poziomie 3,33 - 3,35 za euro powinniśmy zobaczyć trochę oporu, to jest scenariusz na najbliższe dni.

Złoty może ucierpieć

w pierwszej fazie tego ruchu, natomiast generalnie dużo większego osłabienia krajowej waluty nie spodziewałbym się, jednak taka dynamika aprecjacji złotego jak do tej pory nie będzie zachowana" - powiedział. Koprowski zwrócił uwagę, że wtorkowe dane na temat bilansu płatniczego są negatywną informacją dla rynku. "Oznaczają one zadyszkę gospodarki, pogarszają się wyniki eksportu, co jest czynnikiem zmniejszającym wzrost PKB, a więc głównego motoru umacniającego złotego" - powiedział. "Stopy procentowe ze względu na słabnący wzrost nie będą podnoszone, to będzie działać negatywnie na naszą walutę" - dodał. Deficyt w obrotach bieżących w czerwcu wyniósł 2.292 mln euro wobec deficytu 1.673 mln euro w maju i wobec 1.670,3 mln euro deficytu oczekiwanego przez analityków. Główną figurą, na którą czeka w tej chwili rynek są dane o inflacji za lipiec. "Jeżeli dynamika inflacji okaże się wyższa od konsensusu, około 5 proc. może być to sygnał, że podwyżka stóp we wrześniu jest realna, co w krótkim terminie wzmocni złotego do poziomu 3,22- 3,23. Dynamika na poziomie 4,8 proc. lub niższa nie będzie miała pozytywnego wpływu, oznaczać będzie, że RPP najprawdopodobniej nie podniesie stóp" - powiedział.

GUS poda w środę dane o inflacji w lipcu o godz. 14.00. "Pozytywne dane nie do końca muszą się przełożyć na umocnienie lub może ono być czysto chwilowe. Generalnie mamy odwrót od walut regionu. Jest to normalne, następuje realizacja zysków, zmieniła się optyka rynku, mamy do czynienia z powolnym wycofywaniem się kapitału, jego realokacją" - dodał. Na rynku długu panuje dobry sentyment. "Dzisiaj nie było większej zmienności na obligacjach, generalnie panuje dobry sentyment do całego regionu ze względu na sytuację w bankach centralnych stosujących bardziej gołębią retorykę w sprawie stóp procentowych - powiedział diler obligacji z Banku BGŻ Piotr Popławski. Według Popławskiego dla rynku długu dane na temat salda bilansu obrotów bieżących nie były dziś istotne, ważniejsze będą jutrzejsze dane o inflacji. "Jeżeli wzrost inflacji będzie zgodny z oczekiwaniami lub nieco wyższy niż zakłada konsensus, nie liczyłbym na wzrosty rentowności, wówczas raczej zatrzymałyby się spadki" - powiedział.

wtorek    wtorek   poniedziałek  
           16.15     9.10       16.00             
EUR/PLN   3,2690    3,2845      3,2745           
USD/PLN   2,1910    2,2095      2,1811           
EUR/USD   1,4917    1,4860      1,4998           
OK0710     6,41      6,41        6,48              
PS0413     6,23      6,27        6,27              
DS1017     6,17      6,20        6,21