Oferta kosztowała Arenę na razie 3 mln zł
Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu na konta i rachunki inwestorów, którzy zapisali się na akcje serii F Arena.pl, wróci łącznie 57,96 mln zł. Tyle zapłacili oni za 13,8 mln walorów spółki, która we wtorek wieczorem odwołała ofertę.
W środę CDM Pekao (oferujący spółki) miał wysłać pieniądze na konta członków konsorcjum i rachunki klientów w swoich POK-ach. - Zgodnie z zapisem w prospekcie, inwestorzy nie mogą dochodzić odszkodowania ani odsetek od zablokowanej kwoty - przypomina Bożena Kłopotowska, kierownik zespołu obsługi transakcji CDM Pekao.
O niepowodzenie emisji Arena.pl obwinia swojego partnera biznesowego - Tel-Energo. W niedzielę Jerzy Urbanowicz, prezes tej spółki, przesłał do prasy oświadczenie, w którym stwierdził, że nie widzi możliwości kontynuowania działalności głównego ogniwa biznesu Areny - E-Connections.
W opinii zarządu Areny, "działania podjęte przez Tel-Energo oraz osobiście przez prezesa Jerzego Urbanowicza stanowią zarówno naruszenie umów, jak i uchybiają dobrym obyczajom przyjętym w obrocie gospodarczym i na rynkach kapitałowych. Umowy są nadal ważne i zawierają wiążące zobowiązania stron".
We wtorek wieczorem zarząd Areny poinformował także, że w związku z zaistniałą sytuacją część inwestorów podjęła decyzję o nieskładaniu zapisów, co mogło powodować niedojście do skutku emisji akcji serii F.
Spółka podała, że zakończona we wtorek emisja znalazła pełne pokrycie w zainteresowaniu inwestorów. Wprawdzie złożyli oni zapisy na 13,8 mln walorów (aby oferta doszła do skutku, miało to być 18 mln akcji), ale w transzy kierowanej inwestorzy instytucjonalni wyrazili zainteresowanie nabyciem liczby akcji umożliwiającej domknięcie oferty. Jednak w wyniku rozmów podjętych z inwestorami przez zarząd Areny zrezygnowali oni z objęcia dodatkowych walorów. W rezultacie emisja nie doszła do skutku z powodu niewystarczającej liczby zapisów.
Nasuwa się pytanie, jakie będą dalsze losy telekomunikacyjnego portalu, który nie przynosi zysku (20 mln zł straty na koniec 2000 r.), generuje niewielkie przychody i który poniósł dodatkowe koszty 3 mln zł (po wliczeniu prowizji oferującego) z tytułu emisji?
- Działalność Areny będzie finansowana tak jak dotychczas, ze środków CentralEuropa.com - powiedział PARKIETOWI Tomasz Mocarski, rzecznik prasowy spółki. - Spółka zamierza także dochodzić swoich praw od Tel- Energo na drodze sądowej. Nad kształtem pozwu pracuje zespół prawników, nie chciałbym podawać jednak ani konkretnych dat, ani roszczeń, z jakimi wystąpimy wobec Tel-Energo. Jak do tej pory nie otrzymaliśmy od zarządu tej spółki żadnego oficjalnego stanowiska - dodał.
Zmiany zarządu Areny na najbliższą przyszłość - w tym także odpowiedź na pytanie, czy zachowa ona status spółki publicznej i podtrzyma giełdowe plany (choć to mało prawdopodobne) - poznamy dopiero w przyszłym tygodniu.
W środę rezygnację ze stanowiska członka zarządu Arena.pl złożyli Paweł Chodnicki, dyrektor finansowy, oraz Leszek Maciusowicz, jeden z założycieli spółki. Jako przyczyny odejścia podano "względy prywatne'.
Głównego źródła problemów Areny - zgodnie z sygnałami analityków i PARKIETU - należy szukać w radzie nadzorczej Tel-Energo, składającej się w większości z członków zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych, oraz w planach tej ostatniej firmy w stosunku do spółki-córki. Jeszcze w ub.r. PSE poinformowały, że szukają dla niej inwestora. Jego pozyskanie i tzw. prywatyzacja w trybie przyspieszonym okazały się ważniejsze niż podjęte przez Tel-Energo zobowiązania w stosunku do Areny. Jakie były naprawdę - tego pewnie się już nie dowiemy. Rada nadzorcza Tel-Energo miała się zebrać w ostatnią środę. Tak się jednak nie stało. Niewykluczone że kolejne elementy konfliktu z zarządem Areny ujrzą światło dzienne - "tradycyjnie" - podczas weekendu.
Tel-Energo została założona w 1993 r. Głównym zadaniem spółki jest obsługa należącego do jej 100-proc. właściciela - PSE -liczącego 8,5 tys. km światłowodu. - Tego się nie prywatyzuje - powiedziano PARKIETOWI w biurze prasowym MSP na pytanie, jakie są plany wobec Tel-Energo. Z tego samego źródła wiemy, że proces prywatyzacyjny PSE rozpocznie się najwcześniej w 2002 r.