Optimus ma nową koncepcję podziału

Rozważana jest kolejna koncepcja podziału Optimusa. Zamiast dwóch spółek: portalowej i technologicznej, na GPW ma pozostać tylko część internetowa, w której znajdą się Onet i Doctor Q.

Rozważana jest kolejna koncepcja podziału Optimusa. Zamiast dwóch spółek: portalowej i technologicznej, na GPW ma pozostać tylko część internetowa, w której znajdą się Onet i Doctor Q.

Firmy technologiczne zostałyby w tym wypadku wyprowadzone z GPW jako spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

Sprawa przekształceń własnościowych w Optimusie staje się coraz bardziej skomplikowana. Według nieoficjalnych informacji, ponownie zmieniono założenia podziału nowosądeckiej spółki. Według nowej koncepcji, na giełdzie pozostanie tylko część portalowa z Onetem i Doctorem Q. Cała reszta Optimusa zostanie wydzielona jako spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

- Koncepcja podziału przez giełdę na dwie notowane na GPW spółki nie miała szans się powieść. Dlatego zmieniono zasady podziału - twierdzi nasze źrodło.

Reklama




Wielka niewiadoma



Dlatego też przesunięto o niemal dwa miesiące datę WZA, na którym miał zostać zaakceptowany podział firmy na część portalową i technologiczną. Początkowo akcjonariusze mieli zdecydować o tym do 30 czerwca, teraz walne w sprawie podziału odbędzie się do 20 sierpnia.

Po wejściu ITI do Optimusa (finalizacja transakcji zakupu akcji ma nastąpić w czerwcu), z aktywów technologicznych Optimusa zostaną wydzielone co najmniej trzy podmioty - spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Zgodnie z założeniami zarządu, pierwsza będzie się zajmować serwisem, produkcją i dystrybucją sprzętu, druga sprzedażą do klientów końcowych, a trzecia dużymi kontraktami i integracją.

Cała operacja będzie na tyle skomplikowane, że prawnicy nie dają większych szans na możliwość jej zakończenia jeszcze w tym roku. Najbardziej interesujące jest jednak to, co nowa koncepcja może oznaczać dla akcjonariuszy mniejszościowych?

- Kodeks spółek przewiduje, że w wypadku podziału akcjonariusze mniejszościowi dostaną możliwość objęcia udziałów bądź akcji nowo utworzonych podmiotów. Jednak stosunek wymiany akcji spółki dzielonej na udziały lub akcje spółek nowo zawiązanych zostanie szczegółowo podany dopiero w planie podziału - mówi Radosław Drozd, prawnik z kancelarii T.Górski&J.Jawdosiuk.




Trzeba dopłacić



Każda akcja zostanie podzielona na udziały (w przypadku spółek z o.o) i akcję Optimusa Portalu. Czy akcjonariusze zyskają czy też stracą na operacji - zależy od szczegółów planu podziału i wyceny majątku. Może się bowiem okazać, że objęcie walorów nowych spółek zostanie uzależniona od wniesienia dopłaty. Zależy to od wyliczenia wartości udziałów i akcji nowych spółek w stosunku do akcji spółki dzielonej. Wysokość dopłaty nie może przekraczać 10 proc. wartości bilansowej przyznanych udziałów. Jeżeli akcjonariusze nie będą chcieli wnieść dopłaty, ich akcje lub udziały mogą zostać wykupione albo umorzone.

Z ferowaniem wyroków trzeba jednak poczekać na dokładny plan podziału. Biorąc pod uwagę dotychczasowe działania i oświadczenia BRE można przypuszczać, że po raz kolejny bank będzie starał się przekonać rynek, iż nowa koncepcja jest dla akcjonariuszy nowosądeckiej spółki najbardziej ze wszystkich możliwości korzystna. Analitycy nie chcą komentować nagłej zmiany koncepcji podziału Optimusa.

- Na razie wiadomo tylko, że podział został opóźniony. Optimus nie podał żadnych szczegółów dotyczących tej operacji, trudno w tej sytuacji o komentarz - mówi Dorota

Ubysz, analityk SG.

Mimo dwudniowych prób nie udało nam się uzyskać komentarza na temat opóźnienia podziału i jego powodów ze strony BRE.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firmy | Optimus | onet | dopłaty | GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »