Orlen chce podebrać partnera Grupie Lotos

PKN Orlen przystąpił do kolejnej rozgrywki o przejęcie Grupy Lotos. Płock chce kupić rafinerię z... jej offsetowymi partnerami. PKN Orlen, którego pozycja w staraniach o połączenie z Lotosem nieco osłabła, zagrał ostatnio va banque.

Kilku firmom mającym zrealizować offsetową inwestycję Lockheeda Martina zaproponował wejście do konsorcjum starającego się o... zakup pomorskiej rafinerii. Jej zarząd wierzy jednak, że resort skarbu wybierze dla niej samodzielną drogę rozwoju.

Za kilka dni Piotr Czyżewski, minister skarbu, ma poinformować Radę Ministrów o decyzji resortu w sprawie dalszego rozwoju i prywatyzacji Grupy Lotos (dawna Rafineria Gdańska). Tymczasem gra o przyszłość pomorskiej rafinerii zaostrza się. PKN Orlen, którego pozycja w staraniach o połączenie z Lotosem nieco osłabła, zagrał ostatnio va banque.

Reklama

- Przedstawiciele zarządu Orlenu spotkali się ostatnio z kierownictwem firmy MW Kellogg, głównego organizatora konsorcjum mającego budować w Gdańsku instalację zgazowywania pozostałości po przerobie ropy naftowej, czyli tzw. IGCC. Zaproponowali, by instalacja została zrealizowana wraz z Orlenem. Co ważniejsze - Orlen zaproponował, by uczestnicy tego konsorcjum dołączyli do grupy Orlenu i Rotcha walczącej o zakup 75 proc. akcji Grupy Lotos - mówi osoba związana z procesem przemian własnościowych na polskim rynku paliwowym

Zdaniem naszego rozmówcy, udział MW Kellogg oraz jego partnerów (Stasco - firma z Grupy Shell, JGC, DSD i Uhde) w tym przedsięwzięciu nastąpiłby kosztem części pakietu przewidzianego obecnie dla Rotch Energy (50 proc. plus jedna akcja) Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos, nie chce komentować tych informacji.

Sporne procenty

Propozycji Orlenu mają sprzyjać pewne okoliczności. Jak informuje nasze źródło, rozmowy prowadzone przez Lotos o powołaniu spółki do budowy IGCC prawdopodobnie znalazły się w impasie. Lotos chce mieć przyszłej spółce większościowe udziały. Problem w tym, że takie same plany ma grupa zachodnich inwestorów - mówi nasz rozmówca. Przedstawiciele Lotosu zaprzeczają nieporozumieniom. Podział akcji w przyszłej spółce mamy uzgodniony z naszymi partnerami już od marca . Zgodnie z nimi Lotos ma mieć w niej 60 proc. Ta sprawa nie jest przedmiotem negocjacji. Obecnie trwają dyskusje dotyczące podziału akcji między naszymi partnerami oraz ustalanie zadań dla poszczególnych stron. Mam nadzieję, że podpisanie umowy porozumienia akcjonariuszy nastąpi jeszcze w czerwcu - mówi prezes Olechnowicz.

Konkurujące koncepcje Wariant rozwoju gdańskiej firmy oparty na budowie wartej 540 mln USD instalacji IGCC (oraz instalacji towarzyszących) lansuje od kilku miesięcy zarząd Grupy Lotos. Realizacja tej inwestycji jest bowiem języczkiem u wagi w dyskusjach o jej przyszłości. Nie chodzi tylko o dostosowanie rafinerii do standardów unijnych czy zwiększenie przerobu ropy naftowej. Lotos zapewnia, że dzięki wpisaniu inwestycji w program offsetowy koncernu Lockheed Martin zapewni sobie finansowanie zewnętrzne, nie obciążające budżetu państwa. Jeśli Lotos będzie w stanie zrealizować projekt wraz z grupą zachodnich inwestorów, udowodni resortowi skarbu, że na razie nie jest mu potrzebny inwestor, czyli np. PKN Orlen i Rotch Energy. Wówczas będzie mógł dalej budować konkurencyjny wobec Płocka koncern naftowy, włączając do niego trzy rafinerie południowe oraz Petrobaltic. PKN Orlen przez długi czas zachowywał spory sceptycyzm do projektu IGCC. Zyskał jednak jego aprobatę, gdy stał się... stawką w grze o Lotos. Jego zdobycie to dla Orlenu nie tylko wzmocnienie pozycji na krajowym rynku paliw. Połączenie z drugą co do wielkości polską rafinerią ma mu dać solidną podstawę do wzięcia aktywnego udziału w konsolidacji sektora naftowego w Europie Środkowej.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: konsorcjum | Orlen | chciał | lotos | skarbu | partnerzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »