Orlen zapłaci więcej za Unipetrol

135 koron za akcję Unipetrolu chce zapłacić Orlen w planowanym wezwaniu do sprzedaży. Propozycja dla mniejszościowych akcjonariuszy jest o ponad 30% wyższa niż poprzednia, ale może być w dalszym ciągu niewystarczająca.

135 koron za akcję Unipetrolu chce zapłacić Orlen w planowanym wezwaniu do sprzedaży. Propozycja dla mniejszościowych  akcjonariuszy jest o ponad 30% wyższa niż poprzednia,  ale może być w dalszym ciągu niewystarczająca.

"To oczywiście propozycja znacznie lepsza niż poprzednia, którą śmiało można nazwać skandaliczną" - powiedział "Parkietowi" Martin Beneš ze Stowarzyszenia Mniejszościowych Akcjonariuszy Unipetrolu. "Jednak nadal nie odzwierciedla w żaden sposób wartości akcji wynikającej z fundamentalnej wyceny spółki" - dodał.

Beneš zaznacza, że na praskiej giełdzie akcje Unipetrolu kosztują teraz ponad 160 koron i od około dwóch tygodni co najmniej dwóch mniejszościowych akcjonariuszy (grupa Atlantik oraz Wood & Co) wciąż skupuje te papiery. "Osobiście w żadnym przypadku nie sprzedam swoich akcji w wezwaniu za 135 koron" - zadeklarował przedstawiciel SMA Unipetrolu. "Nie znam też nikogo z naszego stowarzyszenia, kto sprzedałby za te pieniądze swoje papiery, szczególnie że na giełdzie można za nie dostać o co najmniej 20% więcej" - dodał.

Reklama

Orlen złożył w piątek wniosek w czeskiej komisji papierów wartościowych o zgodę na ogłoszenie wezwania. Koncern spodziewa się, że otrzyma decyzję w ciągu 8-13 dni. Kilka tygodni temu komisja nie zezwoliła polskiej spółce na ogłoszenie wezwania. Zarzuciła, że cena została źle obliczona. Orlen deklarował wówczas, że w wezwaniu na akcje Unipetrolu jest gotów zapłacić 103 korony. Polska spółka chciała też ogłosić wezwanie na akcje Paramo i Spolany, spółek zależnych Unipetrolu. Tu również nie uzyskała zgody.

W złożonym w piątek wniosku Orlen podwyższył ofertę zarówno na akcje Unipetrolu, jak i Spolany (ze 100 do 155 koron) oraz Paramo (z 701 do 978 koron).

Orlen zwrócił się do komisji o przywrócenie prawa wykonywania głosu z akcji Unipetrolu. Teraz polska spółka, choć ma 63% akcji czeskiego koncernu, nie może nimi głosować. Dlaczego? Bo Orlen nie ogłosił w terminie wezwania na akcje Unipetrolu. "Mamy nadzieję, że wnioski są dobrze przygotowane i uwzględniają oczekiwania komisji papierów wartościowych. Mam także nadzieję, że w najbliższym czasie sprawnie przeprowadzimy proces obowiązkowych wezwań oraz będziemy pomyślnie kontynuować integrację Orlenu i Unipetrolu" - mówi Cezary Smorszczewski, wiceprezes Orlenu.

6 września ma się odbyć walne zgromadzenie akcjonariuszy Unipetrolu, które zostało zwołane na wniosek mniejszościowych akcjonariuszy. Jeżeli do tej pory Orlen nie odzyska możliwości głosowania akcjami Unipetrolu, może mieć problemy z przeciwstawieniem się drobnym inwestorom.

W piątek, na giełdzie w Warszawie akcje Orlenu spadły o 2,2%, do 53,30 zł. W Pradze Unipetrol potaniał o 1,3%, do 163,29 korony.

Ewa Bałdyga

Bartłomiej Mayer

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Unipetrol | PROPOZYCJA | Orlen | wezwania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »