Orlen zaskoczy wynikami

Największy polski producent paliw ma za sobą kiepski kwartał. Z informacji PAR-KIETU wynika, że spółka może wykazać zysk netto o około 100 mln zł niższy od ubiegłorocznego. Zysk operacyjny mógł spaść nawet o 300 mln zł.

Największy polski producent paliw ma za sobą kiepski kwartał. Z informacji PAR-KIETU wynika, że spółka może wykazać zysk netto o około 100 mln zł niższy od ubiegłorocznego. Zysk operacyjny mógł spaść nawet o 300 mln zł.

Paliwowa spółka nie powtórzy bardzo dobrych wyników z początku ub.r. (grupa Orlen zarobiła netto w I kwartale ponad 630 mln zł, zysk operacyjny przekroczył 807 mln zł). Z naszych informacji wynika, że płocki koncern w pierwszych trzech miesiącach zarobił na czysto ponad 15 proc. mniej niż rok temu. Jeszcze bardziej spadł zysk z podstawowej działalności.

- PKN wykaże prawdopodobnie nieco ponad 500 mln zł zysku operacyjnego - powiedziano nam w źródle zbliżonym do spółki. Orlen nie komentuje tych doniesień. - Z uwagi na obowiązki informacyjne nie możemy odnieść się do tych danych - powiedział Dawid Piekarz, rzecznik PKN Orlen. Przyznał jednak, że początek roku był dla firmy ciężki.

Reklama

Pytani przez nas analitycy potwierdzili, że oczekują słabszych wyników PKN za I kwartał. - Oceniam, że zysk operacyjny w I kw. 2006 wyniesie ok. 430 mln zł wobec 808 mln zł rok temu i 400 mln zł w ostatnich trzech miesiącach 2005 r. - ocenił Flawiusz Pawluk, analityk BZ WBK.

- Wynik netto może być nieco wyższy dzięki skonsolidowaniu wyników Polkomtela, czego nie było w ubiegłym roku - mówił Pawluk. Zdaniem Andrzeja Pasławskiego z CDM Pekao, wynik na poziomie netto będzie gorszy tylko o ok. 10 proc., a zysk operacyjny o 15 proc. od ubiegłorocznego. Oznacza to, że po pierwszych trzech miesiącach spółka zarobiłaby na poziomie netto 570 mln zł, a EBIT wyniósłby 686 mln zł.

Co jest przyczyną słabych wyników płockiego koncernu? Zarówno analitycy, jak i sama spółka są zgodni, że głównym powodem są niesprzyjające warunki makroekonomiczne.

- Najważniejsze czynniki zewnętrzne dla Orlenu, czyli marże rafineryjne i różnica w cenie ropy Ural i Brent były w pierwszym kwartale bardzo niekorzystne dla spółki - stwierdził Flawiusz Pawluk, analityk BZ WBK. Szacuje, że w trzech pierwszych miesiącach roku marże były niższe od ubiegłorocznych o 38 proc., a różnica między ceną ropy Brent a Ural o 29 proc.

- Dopiero w połowie kwietnia osiągnęły zakładany przez nas na ten rok pułap - przyznał D. Piekarz. Dodał, że grupa ucierpiała również z powodu zmniejszonych dostaw gazu, którego Orlen jest największym konsumentem w Polsce.

- Brak gazu najbardziej odczuły Anwil i BOP, które w okresie mrozów miały przestoje lub pracowały przy dużo mniejszym obciążeniu - mówił rzecznik płockiego koncernu. Wyjaśniłś, że konsekwencją była mniejsza podaż produktów wysokomarżowych oraz większa takich, na których grupa zarabia mniej - jak np. ciężki olej opałowy. - Zima miała także wpływ na sprawność rafinerii - zwiększyła się energochłonność produkcji - dodał rzecznik Orlenu.

Krzysztof Grad

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zaskoczenie | Netto | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »