"PB": Wojna o Orlen

Sejmowa speckomisja bada okoliczności zatrzymania przez Urząd Ochrony Państwa Andrzeja Modrzejewskiego, byłego prezesa PKN Orlen. Należy mieć nadzieję, że zbada także przyczyny, które legły u podstaw okoliczności aresztowania - pisze Paweł Zielewski na łamach "Pulsu Biznesu".

A te są bardzo interesujące. Przede wszystkim - skąd Skarb Państwa, mniejszościowy akcjonariusz Orlenu, miał dostęp do treści kontraktu, który powinien być jak najpilniej strzeżoną tajemnicą handlowa spółki? W legalny sposób nie mógł tego zdobyć, bo zostałby ślad w komunikatach Orlenu, w końcu spółki publicznej - czytamy na łamach dziennika.

Dowodów, że zdobył treść nielegalnie, nie ma, ale nie takie rzeczy wypływały ze spółek. Zdobył, po czym ogłosił, że kontrakt Orlenu jest szkodliwy, nie podając na czyim autorytecie opiera tę opinię. Dalej, to już z górki: UOP, aresztowanie prezesa, odwołanie itp - pisze Paweł Zielewski w "Pulsie Biznesu".

Reklama

Ciekawe co stałoby się, gdyby w taki sam sposób postąpił inny akcjonariusz jakiejkolwiek spółki, zastępując Urząd Ochrony Państwa firmą ochroniarską? Byłoby bezprawie. Tylko czy kogoś to jeszcze obchodzi w państwie prawa, również prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi? - zastanawia się publicysta "Pulsu Biznesu".

PAP/PulsBiznesu
Dowiedz się więcej na temat: Paweł | wojny | wojna | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »