PBG planuje podwojenie sprzedaży
Licencja na obrót gazem ziemnym z zagranicą ma otworzyć KRI drogę do podwojenia sprzedaży do 2008 r. - Spółka planuje rozwój w technologii LNG - Możliwe jest jej kolejne dokapitalizowanie przez PBG.
KRI to spółka zależna giełdowego PBG, stojącego na czele wielkopolskiej grupy budowlano--inżynieryjnej działającej w sektorze wydobycia i przesyłu gazu i ropy naftowej oraz w hydrotechnice. Zajmuje się obrotem gazu. Od tego tygodnia może nim handlować również za granicą. Urząd Regulacji Energetyki udzielił spółce dziesięcioletnich licencji. - Koncesje URE będą miały bardzo ważny wpływ na rozwój naszej firmy. Otworzyły nam drogę w dwóch kierunkach: umożliwiają działalność handlową za granicą oraz z zagranicą. A to daje nam na przykład możliwość importu gazu ziemnego w każdej postaci, w tym skroplonej (LNG) - wskazuje Marek Zierhoffer, prezes KRI.
Popyt przewyższa podaż
Spółka nie od razu skorzysta z nowych uprawnień. Mimo to pozwolą jej co najmniej podwoić sprzedaż do 2008 roku. - Taki cel wyznacza nam właściciel - PBG. W 2005 roku KRI sprzedało - w przeliczeniu na gaz wysokometanowy - 26 mln metrów sześciennych, co się przekłada na 25 mln zł przychodów netto. W 2008 roku może to być nawet 60 mln metrów sześciennych. Już teraz moglibyśmy sprzedawać takie ilości, ale jesteśmy ograniczeni źródłem dostaw - twierdzi M. Zierhoffer.
Do 30 mln zł na inwestycje
Realizacja tych zamiarów będzie wymagała inwestycji. KRI rozważa trzy scenariusze. Pierwszym jest rozwój w oparciu o technologię LNG. - Chodzi o import skroplonego gazu ziemnego. Już prowadzimy rozmowy z trzema potencjalnymi dostawcami: zza wschodniej granicy oraz z Norwegii. Rezultatów negocjacji spodziewamy się jeszcze przed wakacjami - mówi prezes. Ten wariant wymagałby inwestycji m.in. w budowę terminalu do przeładunku LNG. Drugi scenariusz to rozwój sieci wysokiego ciśnienia. Trzecim wariantem jest własna produkcja skroplonego gazu ziemnego. - Chodzi nam o dywersyfikację źródeł dostaw (obecnie jedynym zaopatrzeniowcem KRI jest PGNiG - red.) w celu poprawy rentowności oraz zapewnienia bezpieczeństwa ciągłości dostaw dla naszych klientów - tłumaczy M. Zierhoffer.
Z jakimi wydatkami będą się wiązać te inwestycje? - To zależy od ostatecznego kierunku rozwoju. W maksymalnym wariancie inwestycje pochłoną 30 mln zł do końca 2007 roku - informuje przedstawiciel KRI. Dodaje, że razem z rosnącą sprzedażą powinna się zwiększać również rentowność spółki. Obecnie wynosi ona około 2 proc. - Chcemy co najmniej dorównać do średniej rentowności w grupie, czyli osiągnąć poziom około 10 procent - zapowiada M. Zierhoffer.
Do połowy ubiegłego roku KRI było współwłasnością PBG (49 proc.) i niemieckiego koncernu RWE (51 proc.).
Skąd pieniądze?
Wielkopolska firma w sierpniu wykupiła niemieckiego udziałowca. Następnie dwukrotnie dokapitalizowała spółkę (kwotą 5,5 mln zł w 2005 roku i 11,5 mln zł w tym roku). Być może zrobi to ponownie. - Analizujemy różne warianty sfinansowania zamierzeń inwestycyjnych. Niewykluczone że kapitał zakładowy KRI zostanie podwyższony przez właściciela z obecnych 38 mln do około 50 mln zł - informuje prezes.
Krzysztof Woch