PCC wchodzi do gry

Tarnów, Kędzierzyn, Zachem i Sarzyna - te firmy interesują Niemców. O niektóre z nich powalczą z Ciechem.

Tarnów, Kędzierzyn, Zachem i Sarzyna - te firmy interesują Niemców. O niektóre z nich  powalczą z Ciechem.

Powoli wychodzą na światło dzienne informacje, kto będzie starał się o przejęcie spółek sektora wielkiej syntezy chemicznej. Do wzięcia są Tarnów, Kędzierzyn, Zachem i Sarzyna. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ofertę na zakup tych czterech spółek złożył niemiecki Petro Carbo Chem.

Firma jest już w Polsce właścicielem jednego z większych zakładów chemicznych - Rokity, które od chwili prywatyzacji w 2002 r. zwiększyły obroty o ponad ćwierć miliarda złotych. Przedstawiciele PCC jednak odmawiają komentarza w tej sprawie.

Reklama

- Nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć. Zobowiązaliśmy się do zachowania tajemnicy - twierdzi Marzena Ambroziak, reprezentująca PCC w Polsce.

Nie po drodze

Zanim prowadząca proces prywatyzacji Nafta Polska nałożyła na potencjalnych inwestorów embargo informacyjne, przedstawiciele PCC podkreślali, że szukają w Polsce synergii dla prowadzonej już w Polsce działalności. Szczególnie Zachem, Sarzyna i Tarnów są dla niemieckiej firmy łakomym kąskiem, gdyż profil tych firm pasuje do tego, co PCC produkuje w Rokicie.

Rokita dostarcza poliole, wykorzystywane do produkcji pianek poliuretanowych, które z kolei wytwarza Zachem. Zakład zależny Rokity wytwarza środki ochrony roślin, produkowane także w Sarzynie. W lutym tego roku w rozmowie z "PB" Marzena Ambroziak nie wykluczyła, że PCC będzie brać udział w ewentualnych konsorcjach tworzonych przez zainteresowanych zakupem firm chemicznych. Wiadomo już, że ofertę zakupu Zachemu i Sarzyny złożył Nafcie Polskiej także Ciech. PCC i Ciechowi może jednak nie po drodze być w konsorcjum. Podzielił je spór o Petrochemię Blachownię. PCC domagał się od Ciechu ponad 21 mln zł odszkodowania za niewykonanie przedwstępnej umowy przeniesienia udziałów petrochemii na jego rzecz.

Kwartet do podziału

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy faktycznie niemiecka firma gotowa jest zainwestować we wszystkie cztery chemiczne zakłady czy tylko w część z nich. Raczej jest mało prawdopodobne, by udało jej się kupić cały kwartet.

Na taki wariant może krzywym okiem patrzeć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zgodził się on przecież na wniesienie akcji Tarnowa i Zachemu do Nafty Polskiej tylko pod warunkiem sprzedaży ich niezależnym od siebie inwestorom. Chodzi w tym wypadku o uniknięcie groźby zmonopolizowania rynku kwasu solnego.

Poza tym PCC ma przecież rozpoczęte w Polsce projekty w energetyce. Zabiega o udział w prywatyzacji Zespołu Elektrowni Dolna Odra, Zespołu Elektrowni Ostrołęka czy Elektrowni Kozienice.

Anna Bytniewska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Zachem | Tarnów | wchodzenie | firmy | PCC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »