PGNiG zakończyło przetarg

W ciągu 5-6 lat PGNiG może zbudować na Wybrzeżu terminal do odbioru skroplonego gazu. Analizę opłacalności projektu przeprowadzi dla spółki konsorcjum stworzone przez PricewaterhouseCoopers - zdecydowała spółka.

W ciągu 5-6 lat PGNiG może zbudować na Wybrzeżu terminal  do odbioru skroplonego gazu. Analizę opłacalności projektu  przeprowadzi dla spółki konsorcjum stworzone  przez PricewaterhouseCoopers - zdecydowała spółka.

- Wstępny harmonogram, który zakłada rozpoczęcie eksploatacji terminala LNG w 2010-2011 r.

jest dość optymistyczny - przyznaje mianowany kilka dni temu wiceprezes do spraw projektów

strategicznych Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Bartłomiej Pawlak.

Pełniący obowiązki prezesa Bogusław Marzec dodaje, że bardziej szczegółowy harmonogram projektu

spółka będzie mogła opracować po otrzymaniu studium wykonalności. Już teraz projekt ma

kilkumiesięczne opóźnienie.

W końcu udało się wybrać

Rozpisany jeszcze przez poprzedni zarząd przetarg na opracowanie analizy możliwości

Reklama

sprowadzania skroplonego gazu ziemnego (LNG) do Polski pierwotnie miał zostać

rozstrzygnięty na przełomie 2005 i 2006 r. Później mówiono o lutym. Jak wyjaśnił B.

Pawlak, opóźnienie wynika z tego, że PGNiG chciał dopełnić wszelkich niezbędnych

formalności, aby nie narazić się na protesty i odwołania odrzuconych firm.

Można przypuszczać, że do przedłużenia się procesu wyboru doradcy przyczyniły się też zmiany w 

zarządzie spółki. Ostatecznie PGNiG wybrało konsorcjum składające się z firm: PwC Polska i 

PwC LLP, ILF Consulting Engineers Polska i ILF Beratende Ingenieure, Chadbourne&Parke-Radzikowski, Szubielska i Wspólnicy. Ma ono zbadać zapotrzebowanie na

gaz, możliwości pozyskania, handlu i transportu LNG. Studium wykonalności, za które spółka

zapłaci 6 mln zł, obejmuje również analizy techniczne, finansowe, organizacyjne oraz

dotyczące lokalizacji terminalu morskiego, który miałby służyć do odbierania dostaw gazu.

Gdzie powstanie Gazoport?

PGNiG rozpatruje kilka możliwych lokalizacji gazowego terminalu. Najważniejsze to porty w 

Gdańsku i Świnoujściu. - Podpisaliśmy listy intencyjne w tej sprawie z władzami obu portów

- mówi B. Pawlak. Dodał, że niewykluczone, iż terminal powstanie na otwartym morzu

(poprzedni zarząd mówił też o lokalizacji poza granicami Polski).

Ostatecznie o tym, gdzie on stanie, przesądzi opłacalność projektu. Przygotowanie studium ma zostać zakończone w grudniu 2006 r., a budowa miałaby trwać od 2007 do 2010 r. Według założeń PGNiG, Gazoport miałby odbierać od 3 do 5 mld m3 paliwa rocznie.

Dostawy byłyby realizowane 3 statkami z kilku kierunków, np. Afryki, Azji i Europy. Pod uwagę brani są producenci z Algierii, Egiptu, Libii, Nigerii, Kataru, a także Norwegii. - Już teraz spotykamy się z firmami,

które oferują nam LNG, transport lub cały pakiet - mówi wiceprezes Pawlak.

Koszt budowy terminalu to ok. 400 mln euro, a włączenia go do systemu to wydatek 30-100 mln euro. Cały projekt jest wyceniany na 500-600 mln euro. Budowa Gazoportu i sprowadzanie LNG to jedna z 

możliwości dywersyfikacji dostaw gazu do Polski.

Krzysztof Grad

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: LNG | przetarg | terminal | Pawlak | PGNiG | konsorcjum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »