Pilicka dla MNI

15,75 mln dolarów (około 54 mln zł) zapłaci MNI za 100% udziałów Pilickiej Telefonii - o ile przejmowana spółka będzie mieć odpowiednie wyniki i dosyć gotówki. Transakcja powinna dojść do skutku w I kwartale 2006 r. Kurs giełdowej firmy wystrzelił wczoraj w górę.

MNI kupi 100% udziałów firmy telekomunikacyjnej z Radomia. 14 listopada podpisało umowę w tej sprawie.

Warunkowa cena

Cena jest zgodna z naszymi zapowiedziami. Zarząd MNI stwierdził kilka miesięcy temu, że negocjuje niższą. Czy nic mu się nie udało wytargować? - Nie można tak powiedzieć. Zapłacimy ją, ale pod kilkoma warunkami. Na przykład na koniec roku w kasie spółki musi być 10 mln zł w gotówce. Tymczasem właściciele Pilickiej mieli takie plany, by wypłacić sobie te pieniądze w postaci dywidendy. Ponadto musi to być nadwyżka. Czyli gdybyśmy założyli, że wszystkie zobowiązania firmy zostaną spłacone, a należności uregulowane, to 10 mln zł musi stanowić jeszcze nadwyżkę w gotówce - tłumaczy prezes MNI Mariusz Pilewski. Ponadto tegoroczne przychody Pilickiej Telefonii muszą wynieść 39,5 mln zł, a EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) 11,95 mln zł. Jeżeli te warunki nie zostaną spełnione, cena będzie renegocjowana - zapewnia prezes Pilewski.

Reklama

MNI powinno zapłacić 15,75 mln dolarów najpóźniej do 30 czerwca 2006 r. Firma spodziewa się jednak, że do transakcji dojdzie już w I kwartale 2006 r.

Docelowo MNI liczy, że z tytułu akwizycji jego skonsolidowane obroty wzrosną o co najmniej 40 mln zł, EBITDA o 14 mln zł, a zysk netto o 3 mln zł rocznie.

W efekcie przyszłoroczne przychody grupy (poza MNI, głównie Legion Polska i wkrótce Pilicka Telefonia) mogą sięgnąć nie mniej niż 120 mln zł. Przy czym zależy to w pewnej mierze od daty sfinalizowania umowy zakupu Pilickiej i objęcia jej konsolidacją.

Emisja obligacji

Warszawska firma chce sfinansować transakcję z środków własnych oraz przez emisję 4-letnich obligacji o wartości 50 mln zł. - Prowadzimy zaawansowane prace i rozmowy na temat emisji. Ma być skierowana do instytucji finansowych. Mamy już bank, który zadeklarował chęć objęcia obligacji - zapewnia prezes Pilewski.

Jak twierdzi - rozpoczęła się już integracja operacyjna spółek. MNI liczy na efekty synergii między obiema sieciami telekomunikacyjnymi. W sumie - jeśli chodzi o tradycyjną działalność telekomunikacyjną - grupa będzie obejmować siedem stref numeracyjnych (teraz trzy) i działać w czterech województwach. Będzie mieć około 60 tys. abonentów, z czego 37 tys. przypada na Pilicką Telefonię. Współpraca ma zapewnić także korzyści finansowe bezpośrednio MNI. Spółka liczy, że z tego tytułu jej przychody wzrosną o około 7 mln zł rocznie, a koszty spadną o 1,2 mln zł.

Sprzedający radomską spółkę to D&E Investments Inc., HunTel Systems Inc., EuroTel LLC i Consolidated Companies Inc. - wszystkie ze Stanów Zjednoczonych.

Entuzjazm inwestorów

Projekt MNI - a być może także wyniki spółki - bardzo się spodobał inwestorom. Kurs firmy zachowuje się zwykle bardzo stabilnie. Ale wczoraj wystrzelił - o 21,3%, do 5,35 zł, ustanawiając kilkuletnie maksimum. Gigantyczny, jak na tę firmę, był wolumen - ponad 900 tys. akcji, kilkanaście razy wyższy od średniej.

Krzysztof Jedlak

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »