PKN Orlen i KGHM tracą zagranicznych inwestorów

Zachodni inwestorzy uciekają z akcjonariatów największych giełdowych spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa. Powodem pozbywania się GDR-ów Orlenu i KGHM przez zagranicznych graczy są działania resortu skarbu i protesty związków zawodowych.

Zachodni inwestorzy uciekają z akcjonariatów największych giełdowych spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa. Powodem pozbywania się GDR-ów Orlenu i KGHM przez zagranicznych graczy są działania resortu skarbu i protesty związków zawodowych.

Słaba kondycja polskiej gospodarki odstrasza zagranicznych inwestorów od lokowania pieniędzy w walorach giełdowych emitentów. W pierwszej kolejności postanowili oni unikać inwestycji w spółki silnie powiązane ze Skarbem Państwa.

- Zagraniczni inwestorzy wycofują z naszego kraju i mają swoje powody. Coraz głośniej mówi się, że Polska przestaje być atrakcyjnym rynkiem. Większość zachodnich instytucji patrzy na naszą giełdę przez pryzmat dokonań makroekonomicznych. Ostatni raport Banku Światowego, który podkreśla, że nasza gospodarka wykazuje najniższe tempo rozwoju wśród państw kandydujących do Unii Europejskiej, odstrasza od inwestowania na warszawskim rynku akcji. Co gorsza, właśnie największe spółki, które mogłyby zainteresować obcy kapitał, znajdują się nadal pod czujnym okiem SP - podkreśla Rafał Gębicki, niezależny doradca inwestycyjny.

Reklama

Ucieczka z koncernu...

Pod koniec lutego sygnał do wyprzedaży zagranicznym inwestorom dał PKN Orlen. Posiadacze GDR-ów poczuli się niepewnie gdy NWZA wyłoniło nową radę nadzorczą, w której 5 członków na 7 członków to reprezentanci MSP. Do tego doszło odwołanie Andrzeja Modrzejewskiego z funkcji prezesa. Były szef płockiego koncernu do chwili zatrzymania i odwołania był dobrze odbierany przez inwestorów finansowych. Zaraz później The Bank of New York zmniejszył o 2,19 proc. zaangażowanie w akcje Orlenu schodząc do poziomu 25,3 proc. Kolejna wyprzedaż papierów spowodowała dalszą redukcję ponad 2 proc. W ślad za The Bank of New York poszedł Emerging Markets Growth Fund. Inc., który w marcu zdecydował się odsprzedać część akcji PKN, pozostawiając sobie 20 932,8 tys. walorów, co stanowi już tylko 4,98 proc. głosów na WZA.

- Polityka największego akcjonariusza, jakim jest Skarb Państwa odstrasza zagranicznych inwestorów. Jest to raczej partner kierujący się rozwiązaniami politycznymi, a nie działający z pobudek ekonomicznych. MSP stara się zachowywać pasywnie, stroniąc od niepopularnych politycznie decyzji. Tak naprawdę blokuje to przeprowadzenie gruntownej restrukturyzacji w Polskim Koncernie Naftowym Orlen oraz kombinacie miedziowym - przyznaje Rafał Gębicki.

... i z konglomeratu

Zagraniczni inwestorzy uznali też, że trzymanie walorów kolejnego giełdowego giganta Ń KGHM Ń jest bardzo ryzykowne. Podobnie, jak w przypadku Orlenu, niepewność wynika z podporządkowania firmy resortowi skarbu. Ryzyko potęgują inne czynniki, w tym przede wszystkim te związane z bardzo silnymi związkami zawodowymi.

- Atrakcyjność inwestycyjną KGHM obniża nadmierna aktywność związków zawodowych, które nie bacząc na kondycję spółki domagają się wypłaty premii. Takie działania można określić jako całkowicie krótkowzroczne. Zapomina się, że jeżeli spółka nie będzie przynosiła zysków i inwestowała, nie sprosta konkurencji i upadnie. Do tego dodatkowy niepokój wśród posiadaczy akcji KGHM wprowadzają waśnie między akcjonariuszami Polkomtela, który jest kluczowym aktywem spółki - zaznacza analityk zachodniego banku.

Na fali tych wydarzeń Bankers Trust Company (bank depozytariusz w programie kwitów depozytowych KGHM) przystąpił do ograniczania udziałów w lubińskim kombinacie. Na początku kwietnia depozytariusz pozbył się ponad 2 proc. akcji, zostawiając na swym koncie ponad 29,3 mln akcji uprawniających do 16,67 proc. głosów na WZA.

Okazuje się, że nosa mieli zarówno sprzedający udziały w KGHM, jak też PKN Orlen. Notowania tych spółek znajdują się w trendzie spadkowym. Tylko w tym roku ich wycena spadła o kilkanaście procent.

Czekanie na impuls

W ocenie analityków, choć nie grozi nam paniczna wyprzedaż i ucieczka z rynku zagranicznych inwestorów, to z drugiej strony trudno liczyć na ich wzmożone zakupy. Popyt ze strony zagranicy może się ujawnić dopiero w momencie wyraźnej poprawy naszych wskaźników makroekonomicznych oraz kondycji samych firm. Do tego, by zachęcić zachodnich inwestorów potrzebne będą właściwe działania rządu. Dla dobra rozwoju rynku kapitałowego konieczna wydaje się być dalsza prywatyzacja notowanych na giełdzie firm oraz wprowadzanie na nią kolejnych spółek, które będą w stanie przyciągnąć obcy kapitał. Przy spełnieniu tych wszystkich warunków, przecenione akcje Orlenu oraz KGHM mogą w przyszłości stać się łakomym kąskiem dla wielu inwestorów. Na razie jednak zagraniczne instytucje wolą pozostać poza polskim rynkiem inwestując swoje kapitały np. w Budapeszcie, gdzie tamtejsza giełda zbliża się do historycznych szczytów.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | Orlen | inwestorzy | KGHM Polska Miedź SA | skarb | skarbu | Skarb Państwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »