PKN ORLEN musi walczyć o pozycję w regionie
Zagrożenie ze strony wschodnich firm naftowych (Yukos, Gazprom, Łukoil), a także możliwość wrogiego przejęcia na niekorzystnych warunkach przez duży, zagraniczny koncern to główne przesłanki nabierającego tempa procesu konsolidacji spółek paliwowych.
Zarządy największych spółek rafineryjno-petrochemicznych Europy Środkowej i Wschodniej są zbyt ambitne - uważają analitycy. Każda firma z osobna chciałaby stać się centrum konsolidacyjnym - aby uzyskać jak najlepsze warunki w planowanym zacieśnieniu współpracy. Prowadzi to do znacznego wzrostu konkurencji między tymi firmami, a w efekcie - do obniżania uzyskiwanych przez nie marż rafineryjnych.
Opinie co do przyszłości sektora paliwowego w Polsce są podzielone. Część analityków uważa, że przyjęta strategia rozwoju spółek jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Nie brak też opinii, że deklaracje o współpracy pozostają jedynie w sferze zapowiedzi, a w rzeczywistości firmy coraz bardziej konkurują o strefy wpływów. Ta droga, zdaniem części obserwatorów rynku paliwowego, nie prowadzi do wzrostu wartości przedsiębiorstw.