PKN Orlen nie kupi Tuprasu

Konsorcjum Orlenu i tureckiej firmy Zorlu Holding odpadło z drugiej tury przetargu na zakup 51% akcji rafinerii Tupras. Rynek pozytywnie odebrał tę wiadomość - kurs płockiej spółki wzrósł.

"To dobrze, że Orlen odpadł z przetargu" - powiedział nam Sławomir Sklinda, analityk z DI BRE Banku. Jego zdaniem, zarząd płockiej spółki zrobi znacznie lepiej, wydając pieniądze nie na wątpliwą turecką inwestycję, ale np. na restrukturyzację grupy Unipetrol lub na zakup stacji paliw Aral w Czechach.

"Rynek odetchnął z ulgą, że firma nie będzie musiała szukać dodatkowego finansowania na to przejęcie" - powiedział z kolei Wojciech Wośko, makler z DM BZ WBK.

W opublikowanym niedawno raporcie agencja ratingowa Fitch napisała, że ewentualne przejęcie przez Orlen większościowego pakietu rafinerii Tupras i sfinansowanie transakcji długiem może przysporzyć polskiemu koncernowi "problemów kredytowych". Analitycy stwierdzili też, że nie dostrzegają żadnych (poza dywersyfikacją geograficzną) korzyści, jakie miałby odnieść płocki koncern z zakupu Tuprasu.

Reklama

Prezes Orlenu Igor Chalupec zapewniał później, że ewentualna "turecka" transakcja nie będzie mieć negatywnego wpływu na możliwości kredytowe spółki. Zarząd przyznał jednak, że efektów synergii w tym przypadku nie należy się spodziewać.

Informacja o tym, że Orlen odpadł z "tureckiego" przetargu, spowodowała wzrost kursu spółki o 20-30 gr. Bezpośrednio przed podaniem informacji akcje rosły o 1%. Później wzrost sięgał już 1,9%. Na zamknięciu kurs wyniósł 60 zł, co oznacza wzrost o 2,56%.

W datowanym na 5 września raporcie Dom Inwestycyjny BRE Banku obniżył rekomendację dla Orlenu z "akumuluj" do "trzymaj". Wyznaczył cenę docelową na 58,9 zł (czyli o 2 zł mniej od ówczesnego kursu na GPW).

"Ostatnie informacje nie będą miały wpływu na zmianę rekomendacji" - powiedział nam jej autor Sławomir Sklinda. "Transakcji zakupu Tuprasu nie brałem w niej pod uwagę" - wyjaśnił.

Analityk uwzględnił natomiast kilka innych czynników, m.in. ceny ropy oraz sytuację Unipetrolu. Zdaniem DI BRE Banku, ostatnia zwyżka kursu Orlenu była przede wszystkim reakcją na sytuację na rynku paliwowym, głównie w USA. Wzrost cen paliw, szczególnie benzyny, będący wynikiem przejścia huraganu Katrina, jest jednak przejściowy i w długim okresie nie będzie miał wpływu na notowania Orlenu. Z kolei decyzja czeskiej Komisji Papierów Wartościowych, która zgodziła się na to, by Orlen ogłosił wezwanie na akcje Unipetrolu, oddaliła ryzyko utraty przez koncern kontroli nad czeskimi aktywami. DI BRE zaznacza jednocześnie, że wciąż nie jest znana strategia Unipetrolu.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zakup | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »