Po tym ciosie nasz rynek się nie podniesie przez lata

Prywatyzacja się kończy, nacjonalizacja zaczyna. Jeśli rząd zlikwiduje Otwarte Fundusze Emerytalne, przejmie kontrolę w kilkudziesięciu prywatnych firmach. Alternatywą może być sprzedaż aktywów. Jednak po tym giełda nie podniesie się przez lata - pisze "Puls Biznesu".

Prawie 270 miliardów złotych odłożonych w OFE mają kolosalne znaczenie dla gospodarki - czytamy w gazecie. Fundusze pożyczyły bowiem Skarbowi Państwa ponad 125 miliardów złotych, obejmując obligacje. Jeszcze więcej zawdzięczają im prywatne firmy bo w ich akcje OFE zainwestowało ponad 101 miliardów złotych, a 30 miliardów w obligacje nieskarbowe, w tym korporacyjne.

Gdyby rząd zlikwidował OFE przejmie kontrolę między innymi w firmach: Kęty, Bogdanka, Amrest i Elektrobudowa. Prezesowi tej ostatniej, Jackowi Faltynowiczowi, trudno sobie wyobrazić, że firma wróciłaby do Skarbu Państwa. Jak mówi, każda forma własności jest lepsza od państwowej. Nacjonalizację określa jako proces wbrew naturze.

Reklama

Teoretycznie rząd zamiast przejmować akcje i obligacje mógłby nakazać OFE spieniężenie portfela. Ta operacja musiałaby być jednak rozłożona w czasie i byłaby bardzo bolesna - prognozuje "Puls Biznesu". Więcej w dzisiejszym wydaniu gazety.

Grzegorz Schetyna jest rozczarowany dotychczasowymi efektami reformy emerytalnej. Wiceszef PO uważa, że reakcja na wyniki wprowadzonych zmian następuje zbyt późno.

Zdaniem polityka Platformy, już dawno należało zareagować na finansową sytuację przyszłych emerytów. Ta reforma nie przyniosła takich wyników jak oczekiwaliśmy - tłumaczy Schetyna. Fundusze miały ze sobą konkurować, pomnażać składki z ZUS-u, ale tak się nie stało. Grzegorz Schetyna zaznacza, że likwidacja OFE nie wchodzi raczej w grę, ale potrzebny jest jasny pomysł rządu na funkcjonowanie funduszy.

Dodał, że na pewno państwo musi gwarantować emerytom wypłatę ich świadczeń i ku temu powinna zmierzać reforma systemu. Dyskusję nad przyszłością OFE wywołała propozycja Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, która chce, aby emerytury z tak zwanego drugiego filaru emerytalnego były wypłacane tylko przez określony czas. Środki zgromadzone na koncie byłyby dzielone na równe części i wypłacane co miesiąc. Właściciel konta w OFE mógłby również cały zgromadzony kapitał uzyskać naraz. Komentując tę propozycję minister finansów Jacek Rostowski zapewnił, że rząd nigdy nie zgodzi się na takie rozwiązanie.

Najpierw przegląd, potem wnioski. Tak na pytanie o przyszłość Otwartych Funduszy Emerytalnych odpowiada minister finansów, Jacek Rostowski.

Dyskusję nad przyszłością OFE wywołała propozycja Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, która chce, aby emerytury z tak zwanego drugiego filara były wypłacane tylko przez określony czas. Środki zgromadzone na koncie byłyby dzielone na równe części i wypłacane co miesiąc. Właściciel konta w OFE mógłby również uzyskać cały zgromadzony kapitał za jednym razem.

Wicepremier Rostowski powtórzył, że rząd nigdy się nie zgodzi na takie rozwiązanie. "Otwarte Fundusze Emerytalne zostały stworzone, tak jak sama nazwa na to wskazuje, aby wypłacać emerytury, a emerytura z definicji jest świadczeniem, które się pobiera do końca życia" - wyjaśnił Rostowski.

W ocenie ministra finansów, propozycja Towarzystw Emerytalnych pokazała większości Polaków, że OFE nie są skore wypłacać emerytury dożywotnio. Nie chcą na siebie brać tego ciężaru - mówi Rostowski. "Zgodziłyby się to zrobić tylko, jeżeli emeryci drugi raz by zapłacili w formie ubezpieczenia na ryzyko długowieczności" - powiedział minister. Dodał, że takie stanowisko było szokiem dla wielu ekspertów i dziennikarzy. Ludzie zdali sobie sprawę, że OFE są normalnym biznesem, to znaczy, że ich interesy niekoniecznie muszą być takie same, jak interesy przyszłych emerytów - powiedział minister finansów.

Jacek Rostowski dodał, że przesunięcie części składki emerytalnej z ZUS-u do Otwartych Funduszy Emerytalnych spowodowało znaczny wzrost długu publicznego i konieczności znalezienia finansowania na zastąpienie składek, które przedtem szły do ZUS-u. Teraz idą one do OFE i po części są dobrze inwestowane w akcje, a po części, jak powiedział minister, niepotrzebnie ponownie pożyczane budżetowi, co tworzy dodatkowy, bardzo znaczący dług publiczny. Rostowski dodał, że gdyby nie OFE, relacja długu publicznego do PKB byłaby o 1/3 niższa niż jest i należała do najniższych w Unii Europejskiej.

Gwarancja dożywotnich wypłat emerytur to cel nadrzędny. Zapewnia o tym minister pracy i polityki społecznej, Władysław Kosiniak Kamysz.

Minister mówi, że żadne decyzje nie zapadną, zanim nie poznamy raportu z przeglądu działalności Otwartych Funduszy Emerytalnych. "Mamy konkretne zadania do rozwiązania: określenie sposobu wypłat, przegląd systemu emerytalnego i to musimy zrobić" - powiedział Kosiniak-Kamysz. Dodał, że to zadanie dla całego rządu, gdyż emerytury są sprawą kluczową dla polskich rodzin i finansów publicznych.

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreśla, że najważniejsze jest to, by każdy Polak miał pewność, iż emeryturę będzie otrzymywał do końca życia. "Dlatego nie możemy się zgadzać na przyjęcie propozycji, które mówią o emeryturach 10-cio czy 15-to letnich, a później o wydatkowaniu dodatkowych środków na wykupienie emerytur dożywotnich. Na takie rozwiązania zgody nie będzie" - oświadczył minister pracy.

Uwaga na likwidację OFE!

Ewentualna likwidacja OFE spowoduje eliminację jednego z głównych uczestników polskiego rynku obligacji i akcji, którego dotychczasowa obecność sprzyjała stabilizowaniu sytuacji na tych rynkach. Bez OFE, które często działały jako amortyzator występujących na rynku szoków, zmienność na polskim rynku obligacji i akcji może się zwiększyć. Z drugiej strony, bez OFE może się okazać, że zacznie stopniowo rosnąć tzw. free-float, czyli pozostający w wolnym obrocie odsetek akcji poszczególnych spółek.

Piotr Bujak Główny Ekonomista

Nordea Bank Polska S.A

OFE - największy szkodnik polskiej gospodarki?

IAR/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: puls | Otwarte Fundusze Emerytalne | Emerytura | OFE | fundusze emerytalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »