Po wywiadzie szefa Tel-Energo dla PARKIETU

- Wypowiedzi p. Urbanowicza po raz kolejny potwierdzają jego brak zrozumienia dla kwestii rzetelności w biznesie oraz biznesowych i prawnych zagadnień związanych z publiczną emisją akcji - tak skomentowali przedstawiciele Areny wypowiedzi prezesa Tel-Energo zawarte w wywiadzie opublikowanym w sobotnio-poniedziałkowym PARKIECIE.

- Wypowiedzi p. Urbanowicza po raz kolejny potwierdzają jego brak zrozumienia dla kwestii rzetelności w biznesie oraz biznesowych i prawnych zagadnień związanych z publiczną emisją akcji - tak skomentowali przedstawiciele Areny wypowiedzi prezesa Tel-Energo zawarte w wywiadzie opublikowanym w sobotnio-poniedziałkowym PARKIECIE.

Przypomnijmy, że Jerzy Urbanowicz zarzucił portalowi niedopełnienie obowiązków informacyjnych oraz zdementował podtrzymywaną przez zarząd Areny informację, że umowę założycielską spółki E-Connections podpisał nie tylko zarząd Tel-Energo, ale także rada nadzorcza spółki. Prezes wymienił także niezależne od Tel-Energo przyczyny, które, jego zdaniem, zadecydowały o niepowodzeniu oferty Areny.

Arena pozostawiła wypowiedzi prezesa Urbanowicza bez dodatkowego komentarza podkreślając jedynie, że w wyniku jego działań zmarnowany został ponaddwuletni wysiłek dużego zespołu ludzi (z których kilkadziesiąt straciło pracę) oraz kilkadziesiąt milionów złotych. "Wypowiedzi pana Urbanowicza są nieudolną próbą maskowania rzeczywistych intencji, które, mamy nadzieję, zostaną pokazane w trakcie procesu"- czytamy w oświadczeniu przesłanym wczoraj do PARKIETU.

Reklama
Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: wypowiedzi | Energa | tło
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »