Pod presją podaży

Trwającą trzy miesiące konsolidację zakończyło wybicie w dół, któremu towarzyszył najwyższy od czterech tygodni wolumen. To znak, że trend spadkowy dopiero się rozpoczął.

Trwającą trzy miesiące konsolidację zakończyło wybicie w dół, któremu towarzyszył najwyższy od czterech tygodni wolumen. To znak, że trend spadkowy dopiero się rozpoczął.

Wczorajsza sesja była symbolicznym zakończeniem najlepszego dla posiadaczy akcji Swarzędza okresu od czasu hossy z lat 1993-1994. Od dołka z marca 2003 roku notowania wzrosły 750%, osiągając 5,05 zł przed trzema miesiącami. To najwyższy kurs od kwietnia 1998 roku. W styczniu 1994 roku za papiery Swarzędza płacono nawet 66 zł.

Powrót do trendu wzrostowego jest mało prawdopodobny ze względu na zachowanie wolumenu. Obroty zdecydowanie wzrosły, kiedy notowania przestały już rosnąć. Tymczasem wysoka aktywność inwestorów jest korzystna w początkowej fazie trendu, kiedy trwa zbieranie papierów z rynku przez tzw. silne ręce (rozumiem pod tym terminem graczy, którzy są przekonani, że zarobią na kupowanych akcjach i nie zmieniają zdania z błahego powodu).

Reklama

Po wczorajszej sesji i wybiciu w dół wszyscy, którzy nabyli papiery w czasie konsolidacji (marzec-maj), wiedzą, że popełnili błąd. Tracą na posiadanych akcjach i każdą próbę wzrostu kursu, która stratę ogranicza, mogą wykorzystać do wyprzedaży papierów. A mają co sprzedawać, bo tylko w marcu wolumen wyniósł 5,9 mln (cała emisja liczy 9,5 mln walorów) i był najwyższy w historii.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: W dół | Pod presją | presja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »