Podczas fixingu spadły ceny i obroty

Zgodnie z oczekiwaniami obserwatorów rynku, wczorajsze notowania jednolite przyniosły korekcyjne spadki. Na wszystkich parkietach warszawskiej giełdy zdecydowana większość kursów ukształtowała się na poziomie niższym, niż ten jaki zanotowano w środę.

Zgodnie z oczekiwaniami obserwatorów rynku, wczorajsze notowania jednolite przyniosły korekcyjne spadki. Na wszystkich parkietach warszawskiej giełdy zdecydowana większość kursów ukształtowała się na poziomie niższym, niż ten jaki zanotowano w środę.

Nie powinno to chyba jednak zbytnio smucić obecnych akcjonariuszy giełdowych spółek. Przy ustalonych cenach inwestorzy niechętnie sprzedawali swoje pakiety, czego najlepszym przykładem może być przeszło 23 proc. spadek wartości obrotów oraz 45 nadwyżek kupna. Dodatkowo odreagowaniem zbyt gwałtownych spadków w czasie notowań jednolitych były wzrosty w popołudniowej części sesji. Wtedy to podstawowe indeksy odnotowały niewielkie wzrosty wartości.

Wśród giełdowych branż, największy spadek zanotowały przedsiębiorstwa teleinformatyczne. Ponad pięć procent straciły kolejno: Ster-Projekt (-7,1 proc.), ComputerLand (-7 proc.), STGroup (-6,9 proc.), Optimus (-6,7 proc.) i Softbank (-6,2 proc.). Dzięki temu WIG Teleinformatyczny spadł o 3,4 proc. W notowaniach ciągłych większość z tych wycen została jednak poprawiona. Stosunkowo stabilnie zachowywały się natomiast na fixingu ceny przedsiębiorstw budowlanych i banków. Żaden z reprezentujących je subindeksów nie spadł o więcej niż 1 proc.

Reklama

W najbliższym czasie analitycy przewidują na rynku publicznym wzrosty cen akcji. Plusem krajowej giełdy jest niewątpliwie widoczny spadek przesadnego reagowania na informacje z giełd światowych. Nie należy jednak na tej podstawie wnioskować, że krajowi inwestorzy nie będą już zachowywać się podobnie do ich kolegów działających na rozwiniętych rynkach. Ich siła i odporność na informacje płynące ze Stanów Zjednoczonych może być sprawdzona już wkrótce. Mimo, że Komitet Otwartego Rynku dokonał we wtorek podwyżki stóp procentowych, to jednocześnie nie wykluczył kolejnych. Szczególnie wtedy, gdy nadal pojawiały się przesłanki świadczące o możliwości przegrzania koniunktury w USA.

Na GPW niemały wpływ mają również oczekiwania dotyczące sytuacji makroekonomicznej kraju. Cenne mogą tu być zwłaszcza obserwacje czynione z zewnątrz. Dlatego warto zwrócić uwagę na prognozy i obawy przedstawione przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. W odczuciu jego przedstawicieli Polsce nie grozi na razie kryzys walutowy, mimo że deficyt obrotów bieżących ciągle rośnie. Niepokój MFW budzi jednak wysokie bezrobocie i inflacja. Mimo to licz? oni na wzrost w 2000 roku PKB (od 5 proc. do 5,5 proc.) i znaczny spadek inflacji, nawet do poziomu 7 proc.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »