Podwyżka stóp może zaszkodzić GPW

Zaostrzenie polityki monetarnej jest nieuchronne, ale jeszcze nie teraz.

Zaostrzenie polityki monetarnej jest nieuchronne, ale jeszcze nie teraz.

W minionym tygodniu rada ministrów przyjęła założenia budżetowe na przyszły rok, które - sądząc po pierwszych wypowiedziach Hanny Gronkiewicz Waltz, prezes NBP - mogą stać się podstawą do podniesienia stóp procentowych w czasie najbliższych kilku miesięcy.

Dla polskiej giełdy nie jest to niestety najlepsza informacja. Zwiększenie stóp rynkowych oznacza bowiem, że wzrosną rentowności rządowych papierów dłużnych oraz oprocentowanie lokat w bankach. A te z kolei mogą skusić część inwestorów giełdowych zniechęconych trwającą od dłuższego czasu stagnacją kursów do przeniesienia środków w instrumenty dające gwarancję osiągnięcia zysków.

Reklama

Kolejne utrudnienie

Podniesienie stóp oznacza jednocześnie trudniejsze warunki działania przedsiębiorstw, w tym także giełdowych. Wyższe koszty kredytu ograniczają możliwości inwestowania i rozwoju oraz osiągnięcia przewagi nad konkurencją zagraniczną. Z jednej strony firmy będą bowiem musiały dbać, aby ich wyroby czy usługi nie były zbyt drogie w porównaniu z oferowanymi przez inne przedsiębiorstwa, z drugiej zaś wyższe koszty spowodują, że trudniej będzie im "wyjść na swoje".

Efektem końcowym tego procesu może okazać się spadek zysków spółek, co w przypadku tych notowanych na giełdzie, zaowocuje wyprzedażą ich akcji. Spadki kursów z kolei zwiększą jeszcze bardziej obecny marazm na giełdzie.

Bez echa

Stopy procentowe są oczywiście tylko jednym z czynników, które kształtują sytuację na giełdzie. Dotychczasowe decyzje banku centralnego w kwestii stóp rynkowych zazwyczaj nie miały większego wpływu na notowania akcji. Zdarzało się np., że podwyżka stóp o 2-3 punkty procentowe zupełnie nie przeszkadzała graczom i ceny akcji rosły nieprzerwanie przez tydzień. Teraz jednak uwarunkowania są nieco inne. Sytuacja makroekonomiczna naszego kraju jest wciąż trudna, a dodatkowe ryzyko związane jest z rządem mniejszościowym, jaki powstał po rozpadzie koalicji AWS-UW - obecny układ sił na scenie politycznej nie gwarantuje przegłosowania ustawy budżetowej na przyszły rok, co skutkowałoby rozpisaniem przedterminowych wyborów parlamentarnych. Zmiana polityki pieniężnej banku centralnego miałaby więc z pewnością negatywny wpływ na rynki akcji.

Nie teraz

Analitycy i ekonomiści zgodnie jednak twierdzą, że do podwyższenia stóp procentowych nie dojdzie. Jednym z ważniejszych argumentów jest to, że Polska ma w tej chwili najwyższe stopy rynkowe w tej części Europy i aby zmiana stóp przyniosła zamierzony efekt, podwyżka musiałaby być bardzo duża.

- Stopy są w tej chwili niezwykle wysokie. Nie wiem czy przy obecnych poziomach stóp, to co można byłoby z nimi zrobić, przyniosłoby pożądany skutek - powiedział Mariusz Adamiak, doradca inwestycyjny zarządzający aktywami w CDM Pekao SA.

Według obserwatorów rynku kapitałowego, wypowiedzi prezes NBP miały na celu przede wszystkim wywarcie presji na rząd i parlament.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: GPW | podwyżka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »