Polski Andersen na GPW?

Jeśli trafi się okazja ciekawego przejęcia albo wejścia na perspektywiczny rynek, warszawska firma sięgnie po pieniądze z rynku publicznego.

 Jeśli trafi się okazja ciekawego przejęcia albo wejścia na perspektywiczny rynek, warszawska firma sięgnie po pieniądze z rynku publicznego.

Andersen Business Consulting, firma doradcza z Warszawy, przekształciła się niedawno w spółkę akcyjną. To element strategii ukierunkowanej na przeprowadzenie oferty publicznej. "Myślimy o giełdzie, ale decyzja jeszcze nie zapadła" - mówi Dariusz Nachyła, prezes Andersen BC.

Spółka wywodzi się z globalnego koncernu Andersen, który kilka lat temu podzielił się i w większości krajów połączył z innymi podmiotami z branży doradczej. W Polsce działy funkcjonujące w sektorze audytu i podatków wchłonął inny gigant - Ernst & Young. Część konsultingowa trafiła natomiast pod kontrolę firmy ABC Polska, założonej przez partnerów konsultingowych Andersena. Z niezłym skutkiem. W 2004 r. miała 56,4 mln zł przychodów i prawie 5,6 mln zł zysku netto.

Reklama

"Obecnie mamy wystarczającą ilość pieniędzy. Emisja akcji to jest pomysł, na wypadek gdyby pojawiła się okazja do ciekawej inwestycji" - mówi Dariusz Nachyła. Chodzi na przykład o przejęcie innej firmy z branży albo szersze wejście na zagraniczny rynek. Dariusz Nachyła uważa, że wejście na giełdę jest dla firmy opłacalne, jeśli trzeba będzie sfinansować inwestycję za minimum 20 mln zł. Wtedy bardziej efektywne jest pozyskanie środków z rynku kapitałowego niż zaciąganie kredytów bankowych. "Ale na razie takiego projektu na horyzoncie nie widzę" - zapewnia prezes. Jego zdaniem, jeśli decyzja o wejściu na giełdę zostałaby podjęta w najbliższych tygodniach, to i tak cały proces trudno byłoby zamknąć w 2006 r., choć przekształcenie w spółkę akcyjną skraca go o kilka miesięcy.

Na warszawskiej giełdzie jest już obecny jeden przedstawiciel branży konsultingowej - DGA Doradztwo Gospodarcze. Poznańska firma bez kłopotu zebrała z giełdy 15,5 mln zł - zadebiutowała w kwietniu 2004 r. po 30 zł, dając inwestorom 9 proc. zysku. Potem akcje nieco staniały wskutek redukcji prognoz finansowych i ostatnio kurs oscyluje wokół 28 zł. DGA jest mniejszą firmą od Andersen BC. Jej szacunki na 2005 r. mówiły o 33-35 mln zł przychodów i 3-3,5 mln zł zysku. Jednak dzięki akwizycjom buduje ona grupę, która ma szansę osiągnąć 100 mln zł rocznych obrotów.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firma | przejęcia | GPW | firmy | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »