Ponad 60% straty na Piaseckim
O ponad 62% spadły w ciągu dwóch sesji notowania PIA Piaseckiego po doniesieniach prasowych opartych na nieprawdziwych informacjach z sądu dotyczących wniosków o upadłość kieleckiej spółki.
Jej kapitalizacja zmniejszyła się tylko w czwartek i piątek z 23 mln zł do 8,6 mln zł, a papiery dołączyły do grona akcji groszowych.
Na czwartkowej sesji kurs Piaseckiego stracił 40,5%. W tym dniu kielecki sąd potwierdził, że 28 maja został złożony przez Warszawskie Przedsiębiorstwo Budowlane wniosek o upadłość giełdowej firmy. Wyprzedaż akcji trwała także w piątek (prawie 37-proc. spadek kursu) i to pomimo że rano spółka przesłała wyjaśniający komunikat. Informowała w nim, że wniosek co prawda wpłynął, ale dużo wcześniej (w styczniu 2002 r.). Nie został jednak należycie opłacony i w kwietniu pismo zostało zwrócone warszawskiej firmie. "Spółka nie otrzymała do dnia dzisiejszego żadnego postanowienia sądu w tej sprawie, a żadne inne wnioski o ogłoszenie upadłości PIA Piaseckiego do 18 lipca br. do Sądu Rejonowego w Kielcach nie wpłynęły" - czytamy w komunikacie.
Także przedstawiciele Sądu Rejonowego w Kielcach przyznali się do błędu. - Rzeczywiście, wniosek o upadłość PIA Piaseckiego wpłynął w styczniu, a nie w maju. Sprawa została pomyłkowo wpisana w maju i sędzia uchyliła zarządzenie o wpisaniu sprawy pod nowy numer. To był skutek pomyłki protokolanta - powiedziała Reuterowi Barbara Dąbrowska, kierownik wydziału gospodarczego Sądu Rejonowego w Kielcach.
Dla sądu to tylko kolejna pomyłka. Jednak akcjonariusze Piaseckiego stracili przez nią ponad 60% wartości swoich akcji. Niewykluczone że część będzie próbowała dochodzić zadośćuczynienia przed... sądem.
Od 22 do 24 lipca papiery PIA będą notowane bez widełek ograniczających wahania kursu.