Popłoch na rynkach. Spanikowani kryją się za dolarem

W poniedziałek główne europejskie giełdy zanotowały spadki. Na wartości tracił też złoty, m.in. wobec euro, franka i dolara. Nerwowa sytuacja na rynku akcji i walut może potrwać kilka dni - ocenili analitycy, z którymi rozmawiała PAP.

Na zamknięciu warszawski indeks blue chipów stracił 2,97 proc. (w ciągu dnia spadek sięgał nawet 4 proc.), niemiecki DAX spadł 2,27 proc., francuski CAC40 4,03 proc., a brytyjski FTSE 100 zniżkował o 1,4 proc. Na otwarciu WIG20 stracił 2,22 proc., DAX 2,85 proc., CAC 40 o 3,80 proc., a FTSE 100 o 2,30 proc.

Sprawdź bieżące notowania GPW na stronach BIZNES INTERIA.PL

Na minusach była też po południu część indeksów amerykańskich. Ok. 18.00 indeks Dow Jones tracił 0,5 proc., Nasdaq rósł o niespełna 0,1 proc., a S&P 500 tracił 0,5 proc.

Reklama

Negatywne nastroje widoczne były również na rynkach walutowych, gdzie na wartości tracił m.in. złoty. Ok. godz. 18.00 za euro trzeba było zapłacić 4,33 zł, za dolara 3,18 zł, a za franka szwajcarskiego 3,60 zł.

Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień ocenił w rozmowie z PAP, że nerwowa sytuacja na rynku walut oraz na głównych parkietach europejskich to efekt obaw inwestorów o to, co czeka nas w strefie euro. Jego zdaniem, rynki akcji zbyt optymistycznie odreagowały sierpniowe spadki. Uważa on, że wzrost "był trochę na wyrost, dlatego w momencie, gdy powrócił strach inwestorów, spadki są tak głębokie - powiedział.

Sprawdź bieżące notowania indeksów światowych na stronach BIZNES INTERIA.PL

Rząd kanclerz Niemiec Angeli Merkel zastanawia się, jak wzmocnić niemieckie banki, jeśli Grecji nie udałoby się spełnić warunków, aby otrzymać kolejną transzę pomocy finansowej.

Kwiecień zwrócił uwagę, że również polskie banki tracą bardzo mocno na wartości, choć nie mają bezpośredniego związku z Grecją. - Rynek dopisuje sobie kolejne scenariusze. Problemy z płynnością na rynku europejskim mogłyby wzorem roku 2008 oznaczać również kłopoty polskich banków z pozyskaniem finansowania w walutach zagranicznych - powiedział.

Komisja Europejska poinformowała w niedzielę, że w najbliższych dniach wyśle do Grecji ekipę ekspertów, aby - po ogłoszeniu przez Ateny nowych środków ograniczenia deficytu - do końca września zawrzeć porozumienie w sprawie wypłaty kolejnej transzy pożyczki.

- Twarda postawa Niemców rodzi na rynku strach, co się wydarzy, jeśli Grecja nie spełni warunków, a Niemcy nie zgodzą się na pomoc. Rynek boi się w tej chwili najgorszego scenariusza, niekontrolowanej sytuacji w Europie - dodał Kwiecień. Ocenił jednak, że w interesie wszystkich stron w UE jest jakieś porozumienie. - Unia Europejska będzie chciała uniknąć niekontrolowanego bankructwa Grecji. Póki co, nerwowa sytuacja na rynku akcji i walut może potrwać kilka dni, bo rynek spodziewa się najgorszego scenariusza i stąd taka przecena - wyjaśnił Kwiecień.

Podobnego zdania jest analityk DM BOŚ Michał Pietrzyca. - Spadki na rynku akcji to konsekwencja tego, że inwestorzy podeszli bardzo sceptycznie do planu prezydenta USA Baracka Obamy oraz do szczytu G7. Nic konkretnego nie usłyszeli. Na rynku plotkuje się o wzmożonej akcji banków centralnych w Unii Europejskiej. Na razie nie ma żadnych faktów. Mamy coraz większe zamieszanie w skrzydle polityczno-monetarnym w eurolandzie. Rośnie zmienność na giełdzie, nastroje są bardziej pesymistyczne - powiedział.

Pietrzyca zwrócił uwagę, że drugi tydzień z rzędu obserwujemy umacnianie się dolara. - Rynek amerykańskiego dolara, płynny rynek bonów skarbowych, rządowych obligacji Stanów Zjednoczonych jest teraz ostoją bezpieczeństwa. To bardzo dobry kierunek do przepływu kapitału z eurolandu, który jest zagrożony - podkreślił.

Jego zdaniem, osłabienie złotego to "konsekwencja strachu, awersji do ryzyka". - Kapitał "lekko" się wycofuje z naszego rynku - dodał analityk DM BOŚ.

Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL

PAP
Dowiedz się więcej na temat: PAP | dolar | waluty | sytuacja | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »