Potęga Microsoftu nie słabnie
Microsoft jest światowym liderem w produkcji oprogramowania. Jest także najdroższą spółką świata - jej kapitalizacja wynosi prawie 315 mld USD.
Firma zatrudnia 55 tys. pracowników. W roku obrachunkowym zakończonym w czerwcu, gigant z Redmont zwiększył zysk o 28%, do 9,99 mld USD, a jego przychody wzrosły o 13%, do 32,19 mld USD. Zarząd spodziewa się, że w kolejnych 12 miesiącach sprzedaż zwiększy się o 8%.
Potęga Microsoftu nie słabnie, mimo ciągłych protestów, skarg i pozwów sądowych ze strony urzędów antymonopolowych, konkurencji czy zwolenników darmowego oprogramowania. Spółka miała być podzielona na dwie części. Władze bezskutecznie próbowały wymusić usunięcie z systemu Windows przeglądarki internetowej, a ostatnio chcą to samo zrobić z odtwarzaczem multimedialnym.
Software'owy potentat potrafi jednak efektywnie się bronić. Niedawno wykpił się kwotą 10,5 mln USD z zarzutów o wykorzystywanie od 1995 r. pozycji monopolisty przy sprzedaży systemu Windows, choć początkowo ugoda miała opiewać na miliard dolarów.
Spółkę Gatesa stać na płacenie odszkodowań. Utrzymuje ona w gotówce i inwestycjach blisko 50 mld USD i nie ma żadnych długów. Mimo tak olbrzymich zasobów finansowych, skąpi pieniędzy akcjonariuszom. Dywidenda wypłacana przez Microsoft do niedawna była najniższą wśród spółek z indeksu DJ Industrial Average. Przed miesiącem udziałowcom udało się wymusić jej podwojenie.
Firma wydaje za to na rozwój nowych produktów. Planuje zwiększyć zatrudnienie o 5 tys. osób, czyli o ok. 10%, i przeznaczyć na badania 6,9 mld USD. Celem Gatesa jest m.in. stworzenie systemu operacyjnego, z którym będzie można się komunikować za pomocą głosu.