Poważny spór o duże pieniądze
Specjaliści analizują przepisy, na podstawie których giełda i Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych przekazują pieniądze na utrzymanie KPWiG. Mają odpowiedzieć na pytanie, czy są zgodne z konstytucją. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd nie ma takich wątpliwości.
Spór toczy się o pieniądze. Spore pieniądze. Tylko w tym roku KDPW i GPW muszą przekazać Komisji dopłaty w wysokości w sumie ponad 7 mln zł. Wątpliwości - i pytania skierowane do ekspertów - dotyczą m.in. tego, czy zmiana zasad, na jakich instytucje te ponoszą wydatki na utrzymanie KPWiG, mogła nastąpić w trakcie roku i czy wielkość dopłat (po 9 miesiącach zbierania zaliczek Komisja inkasuje dodatkowe pieniądze, jeśli musi pokryć dziurę w swoim budżecie) można "domniemywać". Ważniejsze jest chyba jednak co innego - nie wiadomo, jak od przyszłego roku mają być liczone miesięczne zaliczki, jakie zarówno KDPW, jak i giełda, będą przekazywać Komisji. KPWiG stawia sprawę jasno: tak jak do tej pory, czyli od wartości transakcji kupna i sprzedaży instrumentów giełdowych. Interpretacja KDPW i GPW wskazuje, że podstawa powinna być mniejsza o połowę, bo nowe rozporządzenie mówi tylko o wartości transakcji, bez rozbijania jej na transakcję kupna i sprzedaży.
Fakt, że zatrudniono doradców, wskazuje, że instytucje nie chcą się pogodzić ze stanowiskiem KPWiG. Autorem pism do ekspertów jest Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych - wynika z naszych ustaleń. Wątpliwości ma również giełda, ale jej przedstawiciele nie chcą się wypowiadać na ten temat. jednak wysokością opłat na rzecz Komisji GPW uzasadnia wycofanie się z obniżek niektórych pobieranych przez siebie stawek od uczestników rynku.
- Nasze analizy nie potwierdzają sprzeczności przepisów z konstytucją - zapewnia Michał Stępniewski, rzecznik KPWiG. Przedstawiciele Krajowego Depozytu oceniają, że najlepszym rozwiązaniem byłoby rozpoczęcie rozmów o zasadach pobierania i wysokości opłat już teraz, aby na początku przyszłego roku uniknąć "kryzysowej sytuacji".