Problemy z odrabianiem środowych strat

Trudności z mocniejszym odbiciem w Europie, jakich jesteśmy dziś świadkami, pokazuje, że wyprzedaż na rynkach ryzykownych aktywów ze środy mocno podkopała wiarę w pozytywny obrót spraw w kolejnych dniach. Jeszcze kilka dni temu zniżkę w tak dużej skali, jak wczorajsza na europejskich parkietach inwestorzy potraktowaliby jako okazję do kupna.

Trudności z mocniejszym odbiciem w Europie, jakich jesteśmy dziś świadkami, pokazuje, że wyprzedaż na rynkach ryzykownych aktywów ze środy mocno podkopała wiarę w pozytywny obrót spraw w kolejnych dniach. Jeszcze kilka dni temu zniżkę w tak dużej skali, jak wczorajsza na europejskich parkietach inwestorzy potraktowaliby jako okazję do kupna.

Teraz raczej zastanawiają się, czy wydarzenia ostatnich dni nie zapowiadają trwalszych kłopotów dla rynków ryzykownych aktywów. Powodem obecnej na rynkach niepewności jest strach przed rozwojem wypadków w Hiszpanii, która coraz bardziej jest traktowana jako potencjalnie kolejna ofiara kryzysu zadłużeniowego w strefie euro. W tle mamy słabsze od spodziewanych wiadomości gospodarcze, które wzbudzają wątpliwości co do skali ożywienia gospodarczego na świecie w tym roku. Wydaje się, że na krótką metę problemy Hiszpanii nie doprowadzą do wywołania silniejszej fali zniżkowej na rynkach ryzykownych aktywów, ale istnieje poważne ryzyko, że wrócą w przyszłości.

Reklama

Kluczowe dla średnioterminowej koniunktury jest to, jak do problemów europejskich gospodarek będą podchodzić Amerykanie. Jeśli tak, jak do tej pory, z dużym spokojem, to jest szansa na powrót dobrych nastrojów na rynki ryzykownych aktywów. Jeśli jednak zaczęliby mocniej reagować, to ich perspektywy staną się słabe. Na razie w USA nie widać dużego niepokoju, do czego przyczyniają się wciąż korzystne wiadomości gospodarcze. Marcowy indeks ISM dla usług, choć nieco słabszy od prognozowanego, potwierdził że USA są wciąż jednym z lepiej rozwijających się państw świata.

***

O znaczeniu w dłuższym terminie niepokojów o los Hiszpanii zadecydują głównie amerykańscy inwestorzy, którzy do tej pory dość spokojnie podchodzą do wiadomości z tym związanych

Niemieckie budownictwo wróciło w marcu na ścieżkę wzrostu

Rynki nieruchomości

Marzec przyniósł powrót aktywności niemieckiego budownictwa do wysokiego poziomu po załamaniu z lutego, związanego z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Wskaźnik PMI skoczył z 35,3 pkt do 55,7 pkt. Sytuacja poprawiła się we wszystkich obszarach budownictwa. Najsłabiej w zakresie prac infrastrukturalnych i to mimo tego, że miesiąc wcześniej regres koniunktury w tym segmencie budownictwa był rekordowy. Dużo lepiej miała się działalność związana ze wznoszeniem budynków mieszkaniowych oraz obiektów komercyjnych. Uwagę zwracał pierwszy od roku wzrost nowych zamówień. Jednocześnie najsilniejsza od roku była inflacja cen materiałów do produkcji. Oceny perspektyw dla sektora poprawiły się w marcu 4. kolejny miesiąc i były najwyższe od lutego 2011 r.

Ronson sprzedał w I kwartale 97 mieszkań, uwzględniając rezygnacje. Rok wcześniej były to 132 lokale, a w całym 2011 r. 360. Sprzedaż Polnordu wyniosła 266 mieszkań, a firmy ROBYG 301.

Zespół analiz Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »