Program naprawczy bez redukcji zatrudnienia

Program naprawczy Zakładów Chemicznych Police, który ma ustabilizować sytuację ekonomiczną spółki, nie przewiduje redukcji zatrudnienia w firmie - zapewnili w poniedziałek na konferencji prasowej przedstawiciele zarządu spółki.

Program naprawczy Zakładów Chemicznych  Police, który ma ustabilizować sytuację ekonomiczną spółki, nie  przewiduje redukcji zatrudnienia w firmie - zapewnili w  poniedziałek na konferencji prasowej przedstawiciele zarządu  spółki.

Program naprawczy ZCh Police w połowie marca przyjęła rada nadzorcza spółki. Obecnie w przedsiębiorstwie pracuje 2,8 tys. osób.

"Nie przewidujemy żadnych grupowych zwolnień, choć pewne ruchy związane z systemem organizacji zapewne nastąpią" - poinformował na konferencji Janusz Motyliński, dyrektor ds. organizacji i zarządzania i jednocześnie członek zarządu Polic.

Motyliński powiedział też, że zarząd spółki planuje pozyskanie inwestorów do spółek zależnych od firmy; chodzi przede wszystkim o spółki remontowe. "Jest paru potencjalnych inwestorów i mamy nadzieję, że ten proces uda się sfinalizować" - dodał.

Reklama

Zarząd przedsiębiorstwa przyznał, że spółka ma w tej chwili trudną sytuację ekonomiczną, bo mimo przychodów na poziomie 1,6 mld zł rocznie, prognozowana strata w tym roku ma wynieść 85 mln zł. Jak podkreślił, jednak dzięki wdrażaniu programu naprawczego strata ta może być mniejsza o około 10 proc.

Wiceprezes spółki Andrzej Niewiński wyjaśnił, że sytuację zakładów powinny poprawić m.in. lepsza organizacja sprzedaży produktów i skoncentrowanie się na rynku krajowym. W efekcie tych działań w 2007 r. wpływy ze sprzedaży powinny wzrosnąć o 21 mln zł, a w kolejnych latach do 30 mln zł rocznie.

Niewiński zwrócił też uwagę na konieczność ograniczania kosztów, czemu ma służyć m.in. opomiarowanie produkcji. Chodzi o wyliczenie realnych kosztów związanych z procesem produkcyjnym; do tej pory były to koszty szacunkowe. Oszczędności powinno też przynieść wykorzystanie przy procesie produkcji gazu ziemnego zamiast oleju opałowego. Te działania, w ocenie zarządu firmy, pozwolą w 2009 r. poprawić wynik brutto ze sprzedaży o 37 mln zł.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy o przyczyny trudnej sytuacji spółki, Niewiński odpowiedział, że najpoważniejszą było "szaleństwo cen gazu w 2006 roku". W ub.r. za dostawy tego surowca ZCh Police musiały zapłacić ponad 60 mln zł więcej niż poprzednio, a w tym roku przewiduje się, że będzie to o ponad 40 mln zł więcej.

Wśród innych przyczyn wymienił m.in. niesprzyjającą pogodę - mroźna zima, a potem susza spowodowały mniejsze zainteresowanie zakupem nawozów.

ZCh Police produkują nawozy wieloskładnikowe oraz biel tytanową i kwasy: fosforowy i siarkowy. Firma jest jedyną spółka giełdową w regionie Zachodniopomorskim.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Police
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »