Prokom tnie, zwalnia i negocjuje
Zmniejszenie zatrudnienia o 300 osób, cięcie kosztów, renegocjacje umów oraz dwa nowe kontrakty i partner - to plan Prokomu. Wczoraj, podczas wideokonferencji z analitykami i inwestorami, Ryszard Krauze, prezes Prokomu, uszczegółowił plany strategiczne, które ujawnił we wczorajszym wywiadzie dla "PB".
Z informacji przekazanych nam przez jednego z inwestorów wynika, że Prokom ma już bardzo konkretny plan restrukturyzacji.
- Zwolnionych ma zostać od 200 do 300 osób, zlikwidowane zostaną dwa oddziały, obcięte koszty marketingu. Spółka przystąpi też do renegocjacji umów najmu powierzchni - wylicza jeden z uczestników konferencji. Z tytułu zwolnień pracowników Prokom ma obciąć koszty do 22 mln zł rocznie. Likwidacja dwóch oddziałów ma przynieść zmniejszenie wydatków o 8 mln zł. Sponsoring zostanie obcięty o 10 mln zł. 20 mln zł Prokom zaoszczędzić chce na kosztach najmu powierzchni. Kolejne zmniejszenie kosztów administracyjnych i zarządu o 20 mln zł przyniesie zaś konsolidacja grupy. W sumie plan oszczędności to ponad 80 mln zł.
Ryszard Krauze potwierdził też, że negocjuje z dwoma dużymi korporacjami na temat partnerstwa strategicznego. - Nie ma to się wiązać z inwestycjami, czy wymianą akcji, ale tylko ze sferą biznesową. Partnerstwo ma umożliwić Prokomowi świadczenie usług dla tych korporacji na rynku globalnym - mówi rozmówca "PB".
Kolejna dobra informacja to zapowiedź dwóch dużych kontraktów, które Prokom negocjuje, i których podpisanie powinno nastąpić już wkrótce. Prokom ma też poszerzyć skład rady nadzorczej do 5 osób. - Zapowiedzi są bardzo dobre, ale to są deklaracje. Czekamy na efekty - skomentował nam jeden z analityków.
Według zapowiedzi Ryszarda Krauzego w "PB", efekty mają przyjść w drugim półroczu. Wczoraj kurs Prokomu po początkowym spadku odbił o prawie 2 proc., mimo że kursy większości spółek IT spadały.