Prokuratura i NIK zajmą się fuzją Orlenu i Lotosu? Pod lupą umowa z Saudi Aramco
Czy umowa transakcji przejęcia przez Saudi Aramco 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Lotosu ma wady prawne? Senackie komisje chcą zbadania fuzji Orlenu i Lotosu przez NIK i prokuraturę. Członek zarządu PKN Orlen Jan Szewczak przekonuje, że formułowane zarzuty są całkowicie bezzasadne.
Pięć senackich komisji przyjęło w piątek na wspólnym posiedzeniu uchwały, w których wnioskują o zbadanie połączenia PKN Orlen z Lotosem przez NIK i prokuraturę. Wiceprezes Orlenu Jan Szewczak uważa inicjatywy komisji za "całkowicie bezzasadne".
Komisje Senatu: Nadzwyczajna do spraw Klimatu, Budżetu i Finansów Publicznych, Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Ustawodawcza, w pierwszej z trzech przyjętych uchwał wnoszą do NIK wniosek o jak najszybszą, doraźną kontrolę całego procesu połączenia Orlenu z Lotosem, wszystkich transakcji, procesu negocjacji oraz kosztów poniesionych w ramach transakcji.
W drugiej sformułowały wniosek do prokuratora generalnego o podjęcie odpowiednich czynności, ponieważ - jak uzasadniają - zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez premiera, ministra aktywów, prezesów Orlenu i Lotosu, prezesa UOKiK w procesie negocjacji ustalenia warunków i zawarcia umowy.
Ostatnia uchwała dotyczy wniosku do marszałka Senatu, by na następnym posiedzeniu izby, Prezes Rady Ministrów przedstawił informację dotyczącą całego procesu łączenia Orlenu i Lotosu i transakcji sprzedaży aktywów Lotosu.
Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz oświadczył też, że powinien się zwrócić o udostępnienie umowy Orlenu z Saudi Aramco i na posiedzeniu plenarnym złoży wniosek, aby ta umowa trafiła do kancelarii tajnej Senatu.
W trakcie posiedzenia komisji zaproszeni przez nią eksperci argumentowali, że przy transakcji przejęcia przez Saudi Aramco 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Lotosu doszło do złamania ustawy o kontroli niektórych inwestycji. Prawnik prof. Tomasz Siemiątkowski oceniał, że konstrukcja ustawowa została naruszona w sposób rażący, bowiem organ administracji, zezwalający na transakcję nie skonsultował jej z Komitetem Konsultacyjnym, składającym się z prezesa Rady Ministrów, przedstawicieli ministerstw oraz wskazanych służb specjalnych. - Zamysłem ustawy było, aby w takich transakcjach decyzji nie podejmował jednoosobowo organ administracji bez rady przedstawicieli 22 organów, by uniknąć kontrowersji - argumentował. Przypomniał, że w przypadku Orlenu i Lotosu zastosowany wprowadzony w nowelizacji z 2020 r. tzw. tryb COVID-owy i konsultacji nie przeprowadzono. Dlaczego, skoro nie było epidemii - pytał.
Prof. Marek Chmaj podkreślał, że ustawę o kontroli niektórych inwestycji należało bezwzględnie stosować, a argument o stosowaniu trybu COVID-owego jest nieprzekonujący. - W procedurze sprzedaży udziałów doszło do wady, która może skutkować stwierdzeniem przez sąd nieważności umowy - ocenił Chmaj. Były minister gospodarki i prezes PGNiG Piotr Woźniak również oceniał, że nie ulega najmniejszej wątpliwości, iż złamano porządek prawny, nie uwzględniając ustawy o kontroli inwestycji.
Wiceszef Rady Nadzorczej PKN Orlen prof. Andrzej Szumański odpierał zarzut niezgodności z ustawą. Jak podkreślał, w ustawie po nowelizacjach są dwa autonomiczne tryby: zwyczajny i COVID-owy, zastosowano ten drugi, który nie przewiduje obowiązku konsultacji z Komitetem Konsultacyjnym.
- Podstawowy błąd polega na tym, że nie można mówić o sprzeczności z ustawą i nieważności. W obu trybach są przypadki określone sankcji nieważności. Żadne nie miały miejsca. Skoro ustawodawca określa sankcje nieważności twierdzenie, że ustawa została naruszona jest błędne - dowodził prof. Szumański.
Z kolei prof. Maciej Mataczyński, kierujący zespołem odpowiedzialnym za fuzję PKN Orlen z Grupą Lotos, podkreślał, że nowelizacja przewiduje dwa podmioty, do których można wystąpić o zgodę: minister aktywów, albo w procedurze COVID-owej - prezes UOKiK. - Wszelkie obowiązki zostały wypełnione - mówił Mataczyński, argumentując, że transakcja nabycia akcji rafinerii Lotosu w Gdański podlegało zastosowaniu drugiego trybu, czyli rozstrzygnięciu przez Prezesa UOKiK i w tej procedurze Komitet Konsultacyjny nie występuje.
Jak powiedział obecny na posiedzeniu senackich komisji członek zarządu PKN Orlen Jan Szewczak, formułowane tam zarzuty są całkowicie bezzasadne. - Ta fuzja była przeprowadzana przy udziale najlepszych kancelarii prawniczych, polskich i zagranicznych, pod ścisłą kontrolą urzędników Komisji Europejskiej, którzy nie byli nam szczególnie przychylni - podkreślał. - Zagraniczne koncerny zachodzą w głowę, dlaczego w Polsce opozycja robi wszystko, żeby przepędzić najbardziej wartościowych inwestorów. A takim jest na pewno Saudi Aramco, wielki koncern, z którym warto współpracować - dodał Szewczak.
- Uważamy, że transakcja wzmocniła bezpieczeństwo energetyczne Polski, zagwarantowała dostawy z Arabii Saudyjskiej 20 mln ton ropy, a widzimy, że kurek jest zakręcany i inne kraje mają ogromne problemy. Myślmy zadziałali wyprzedzająco - podkreślał.
Sprzedaż 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Lotosu była jednym z warunków Komisji Europejskiej dla przejęcia Lotosu przez PKN Orlen.
Zobacz także: