Prywatyzacja części TVP?
Partia opowiada się za prywatyzacją dwóch kanałów TVP i zacieśnieniem kontroli nad wydatkami środków z abonamentu. Uda się?
Donald Tusk, szef Platformy Obywatelskiej (PO) i kandydat na prezydenta, zadeklarował w odpowiedzi na pytania "Business- Weeka", że podpisałby ustawę prywatyzującą dwa kanały telewizji publicznej. - Pod warunkiem że pieniądze publiczne będziemy przeznaczać na tworzenie dobrych programów misyjnych, a skończymy z przejadaniem ich przez koterie i rozdęte instytucje - mówi Donald Tusk.
Kanały niepubliczne
Z liderem Platformy nie udało nam się w poniedziałek skontaktować. Ta wypowiedź może jednak oznaczać, że PO zdecyduje się po wyborach na głęboką reformę telewizji publicznej, a jedną z jej konsekwencji może być komercjalizacja i prywatyzacja przynajmniej jednego z kanałów. W opinii Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, posłanki PO i eksperta do spraw medialnych partii, ewentualna sprzedaż części polskiej telewizji publicznej będzie pochodną zmiany jej finansowania.
- Abonament, jeżeli ma być utrzymany, musi pójść na jasno określone zadania programowe, a środki publiczne muszą być rozliczane co do minuty programu. Czy to oznacza, że będzie funkcjonował jeden program telewizji publicznej, czy pięć - nie wiem - mówi Iwona Sledzińska-Katarasińska.
Krajowa przeciwniczka
O planach PO zrobiło się głośno we wrześniu ubiegłego roku, gdy Jan Maria Rokita, inny lider tej partii, ogłosił, że zespół ekspertów pracuje nad zmianą sposobu rozliczania abonamentu TVP i jej prywatyzacją.
Wypowiedzi te wywołały ogromne kontrowersje wśród przedstawicieli mediów publicznych, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) i niektórych polityków. Wtedy Platforma zdecydowała, że będzie unikać tego tematu przed wyborami parlamentarnymi.
Szczególną przeciwniczką prywatyzacji TVP jest Danuta Waniek. Szefowa KRRiT zaapelowała w piątek do polityków, by zawarli porozumienie w sprawie ochrony mediów publicznych. Porozumienie ma na celu głównie ochronę TVP przed zakusami PO.
Magdalena Wierzchowska