Przerwane walne Prokomu
Czwartkowe walne zgromadzenie akcjonariuszy Prokomu przegłosowało zmianę statutu umożliwiającą poszerzenie rady nadzorczej do pięciu osób. Później ogłoszona została przerwa.
Prokom musi poszerzyć skład rady do co najmniej pięciu osób, bo taki obowiązek nakłada na firmy publiczne kodeks spółek handlowych. W związku z tym musiał zmienić statut. Udało się. Projekty innych uchwał nie zostały poddane pod głosowanie. Wśród akcjonariuszy pojawiły się rozbieżności, czy mogą od razu wybrać nową, większą radę, czy muszą zaczekać na wpis zmiany w statucie do Krajowego Rejestru Sądowego. Drugim kontrowersyjnym punktem okazał się podział zysku. Ogłoszono przerwę w obradach. Termin wznowienia WZA nie został jeszcze wyznaczony. Prawdopodobnie będzie to 29 lipca.
Udziałowcom udało się jednak dojść do porozumienia w sprawie przyszłego składu rady. Ponownie zasiądą w niej Irena Krauze i Leszek Starosta, oboje desygnowani przez Ryszarda Krauze i należący do niego Prokom Investments. Pozostałe trzy miejsca przypadną Markowi Modeckiemu (również był członkiem poprzedniej RN), Maciejowi Grelowskiemu i Bo Denysykowi.
Przerwa zostanie także wykorzystana na negocjacje w sprawie dywidendy. Zarząd spółki proponuje, żeby ubiegłoroczny zysk - 34,6 mln zł - zasilił kapitał zapasowy. Dywidenda, jak wcześniej deklarował R. Krauze, zostanie wypłacona dopiero w przyszłym roku. Akcjonariusze finansowi chcieliby otrzymać ją już w tym roku.
Prokom uzupełni portfel o Softbank
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zezwoliła Prokomowi na przekroczenie, w terminie do końca br., progu 33% głosów na WZA Softbanku. Inwestor kontroluje obecnie 25% kapitału warszawskiej spółki. Jego zaangażowanie zwiększy się wkrótce do nieco ponad 32%. Prokom obejmie akcje serii U1 i U2, którymi Softbank będzie płacił za należące do Prokomu spółki Koma i Incenti. Dodatkowo inwestor kupi 25% nowych akcji serii T, sprzedawanych w ramach prawa poboru.
Prokom, jak wynika z naszych informacji, nie ma zamiaru zwiększania zaangażowania w Softbanku ponad 33%. Wystąpił o zezwolenie, żeby zabezpieczyć się na wypadek, gdyby nie wszystkie papiery serii T znalazły nabywców i w efekcie nie z własnej woli naruszyłby ustawowy próg.