Puławy chcą przejąć nawozy Kędzierzyna
ZA Puławy wiedzą już, na co przeznaczą środki pozyskane na giełdzie. Realizacja planu nie jest jednak pewna. Co na to inwestorzy?
Rządowe plany stworzenia koncernu nawozowego zakończyły się fiaskiem. Jednak naturalnej tendencji ku konsolidacji tego segmentu rynku nie da się powstrzymać. Zakłady Azotowe Puławy, które w połowie przyszłego roku mają trafić na GPW, nie rezygnują z roli integratora branży.
Wola rynku
Przedstawiciele spółki mają już pomysł osiągnąć cel. Na celowniku Puław znalazł się Kędzierzyn.
- Rozważamy przeznaczenie środków z emisji publicznej na zakup części nawozowej Zakładów Azotowych Kędzierzyn. To, czy uda się przeprowadzić taką transakcję, musi ocenić nasz doradca prywatyzacyjny - mówi Zygmunt Kwiatkowski, prezes ZA Puławy.
Niewykluczone, że doradcę prywatyzacyjnego uda się Puławom wybrać do końca listopada. Giełdowy debiut spółki planowany jest na połowę przyszłego roku. Zarząd zamierza rekomendować WZA nową emisję akcji serii B, która pozwoli podwyższyć kapitał spółki o 320 mln zł.
Przedstawiciele zarządu spółki mają jednak dylemat. W prospekcie emisyjnym trzeba będzie zawrzeć informacje o tym, na co mają być przeznaczone środki z emisji. Pojawia się jednak pytanie, jak zareagują inwestorzy na fakt, że spółka chce zaangażować środki w inwestycje, której powodzenie nie jest pewne. Puławy przecież musiałyby stanąć do walki o część tej firmy z innymi inwestorami. Nafta Polska chce bowiem sprzedać ją w drodze zaproszenia do rokowań.
Wyścig z czasem
Resort skarbu na razie nie chce się wypowiadać na temat aspiracji Puław. - Poczekamy, aż spółka zaprezentuje szczegóły takiego projektu - mówi Dariusz Marzec, wiceminister skarbu.
Takich obaw nie ma Ciech, który nie kryje, że pieniądze zdobyte na giełdzie zamierza zainwestować w alians z Policami. To pozwoli mu wzmocnić pozycję na rynku nawozów fosforowych.
Puławy, podobnie jak Police, czekają obecnie na walne, które pozwolą uruchomić procedury prywatyzacyjne. Przedstawiciele branży podkreślają, że trzeba się śpieszyć z prywatyzacją chemicznych gigantów, bo zmiana ekipy politycznej może zahamować ten proces.
