PZU Życie przegania matkę
Wygląda na to, że PZU Życie, spółka córka majątkowego PZU, zbierze w tym roku więcej składki niż jego właściciel.
PZU Życie ma stosunkowo krótką, bo tylko 15-letnią historię. Spółkę utworzono pod koniec 1991 r., wyposażając ją wianem w postaci portfela ubezpieczeń na życie, które przekazała jej spółka matka PZU. W 1991 r. obie firmy miały odpowiednio: 0,2 i 0,87 mld zł przychodów ze składek (uwzględniając denominację). Na "starcie" więc PZU Życie był ponad cztery razy mniejszy.
Kwietniowy przełom
Przewaga stopniowo topniała, ale nic nie wskazywało, żeby w najbliższym czasie miało dojść do detronizacji PZU. Jeszcze na koniec 2005 r. wartość portfela PZU Życie była bowiem o 1,56 mld zł niższa niż majątkowego ubezpieczyciela. Jednak już po I kwartale tego roku różnica zmniejszyła się do "tylko" 600,23 mln zł. Na początku roku PZU zanotował bowiem niewielki, bo 0,9-procentowy regres w przychodach z polis (spadł do 2,28 mld zł). Z kolei przypis składki brutto PZU Życie skoczył do góry o 27,8 proc., do 1,68 mld zł. Według Krzysztofa Rosińskiego, wiceprezesa PZU Życie odpowiedzialnego za zarządzanie sprzedażą i produkty, wysoką dynamikę odnotowano we wszystkich liniach biznesowych.
- Cieszy zwłaszcza 40-procentowa dynamika w ubezpieczeniach indywidualnych sprzedawanych przez agentów - mówi ojciec sukcesu.
Jeszcze lepszy okazał się dla PZU Życie kwiecień. Przychody w tym miesiącu wyniosły aż 1,07 mld zł, blisko dwukrotnie więcej, niż wynosiła średnia miesięczna sprzedaż w drugim kwartale 2005 r.
- Chcemy utrzymać 40-procentowe tempo wzrostu przychodów do końca półrocza. W całym roku przypis składki brutto powinien wzrosnąć o 20-30 proc. - dodaje Krzysztof Rosiński.
Skutki restrukturyzacji
- Nieco niższy przypis składki w I kwartale to efekt spadku sprzedaży nowych samochodów i znacznego zmniejszenia importu używanych aut z UE. Przeprowadziliśmy też restrukturyzację portfela, różnicując w większym stopniu stawki - tłumaczy Piotr Kowalczewski, wiceprezes PZU odpowiedzialny za sprzedaż.
Zapewnia, że w drugiej połowie roku powinno być lepiej. Majątkowy PZU nie ujawnia danych o sprzedaży w ostatnim miesiącu. Jeśli przyjmiemy optymistycznie, że ubezpieczycielowi udało się zahamować spadek, przychody z polis wyniosły przynajmniej 615,4 mln zł (to średnia z II kwartału 2005 r.). Kwiecień jest dla PZU jednak zazwyczaj nieco lepszy niż kolejne miesiące pierwszego półrocza, dzięki czemu można szacować, że po czterech miesiącach różnica między PZU a PZU Życie stopniała do 150-250 mln zł. Jeśli sprawdzą się prognozy Krzysztofa Rosińskiego, jego spółka będzie mieć po półroczu około 4 mld zł składek, a na koniec roku blisko 8 mld zł. Oznacza to, że niedługo prześcignie pod względem przychodów spółkę matkę. Tomasz Brzeziński