Recordati daje 310 złotych za akcję

Do 310 zł podwyższyło ofertę kupna akcji Polfy Kutno w wezwaniu włoskie Recordati. Stawia to w trudnej sytuacji konkurenta Recordati w batalii o polską firmę - amerykański Ivax.

Do 310 zł podwyższyło ofertę kupna akcji Polfy Kutno w wezwaniu włoskie Recordati. Stawia to w trudnej sytuacji konkurenta Recordati w batalii o polską firmę - amerykański Ivax.

Wczoraj przed sesją Recordati poinformowało, że zmienia cenę w ramach trwającego już wezwania na akcje Polfy Kutno. Nowa propozycja to 310 zł i jest wyższa od poprzedniej o 23 zł (8%). Jednocześnie cena jest równa minimalnej, którą zaproponował konkurent - Ivax (310 zł, jeżeli przejmie 75% Polfy Kutno i 325 zł, jeśli osiągnie 92%). Do najbliższego wtorku (27 kwietnia br.) trwa wezwanie. - Już w tym momencie mamy znaczny pakiet akcji, z pewnością liczony w tysiącach - ujawnia Walter Bevilacqua, szef departamentu rozwoju Recordati. A czy jest on liczony w setkach tysięcy? - Być może - twierdzi W. Bevilacqua.

Reklama

Odpowiedź jest zastanawiająca. Wezwanie rozpoczęło się 15 kwietnia br. Recordati do wczoraj oferowało 287 zł za akcję Polfy. W tym czasie kurs mazowieckiej firmy farmaceutycznej oscylował w przedziale od 300 do 305 zł. Uwzględniając nawet koszty prowizji maklerskiej, jaki sens miało sprzedawanie papierów Recordati, a nie na giełdzie?

Wystarczy 8-proc. pakiet

Włosi są zainteresowani kupnem 49,99% akcji Polfy Kutno. Ivax deklaruje chęć przejęcia większościowego pakietu - najlepiej 100%. Amerykanie proponują 325 zł za sztukę, jeśli uda im się skupić co najmniej 92% walorów. Jeżeli mniej, to wówczas sprzedający dostaną 310 zł, czyli tyle, ile obecnie proponuje Recordati. Wystarczy, że włoski koncern farmaceutyczny skupi powyżej 8% akcji Polfy, by propozycja Ivaksa znacząco straciła na atrakcyjności.

Mali chcą odpowiedzieć

Na wczorajszym spotkaniu z analitykami przedstawiciele Recordati twierdzili, że kolejnego wezwania już nie będzie. Inwestorzy stoją zatem przed wyborem - sprzedać teraz akcje firmie, która wyłożyła gotówkę na stół, czy też czekać, aż w lipcu dojdzie do wezwania Ivaksu. Wybór jest tym bardziej pilny, że z plotek krążących po rynku wynika, że nie należy spodziewać się przyłączenia do rywalizacji trzeciego inwestora - izraelskiej Tevy.

Z naszych informacji wynika, że wśród inwestorów finansowych, posiadających ponad 60% papierów Polfy Kutno, widać rozłam. Mniejsze fundusze emerytalne i inwestycyjne są zainteresowane sprzedażą akcji Recordati. - Sądzę, że w ten sposób Włosi mogą zebrać sporo powyżej 20% papierów mazowieckiej spółki - uważa informator pragnący zachować anonimowość. Taki pakiet daje niewielki wpływ na polską firmę, jest jednak w stanie pokrzyżować szyki Ivaksowi.

Duzi mówią: nie

Odmiennego zdania są duzi akcjonariusze Polfy Kutno. Mało prawdopodobne, że odpowiedzą na wezwanie. Recordati wykłada gotówkę. Ivax z kolei zamierza zamienić akcje polskiej firmy na swoje własne. Następstwem tego będzie notowanie papierów amerykańskiego koncernu (o kapitalizacji wynoszącej około 4,77 mld USD) na giełdzie w Warszawie.

Stanowisko dużych inwestorów mogłoby się zmienić, gdyby Recordati zdecydowało się, aby jego akcje były notowane nie tylko w Mediolanie, ale także w Warszawie. Na to się jednak na razie nie zanosi.

Jak odpowie Ivax?

Rynek czeka na to, co zrobi teraz amerykańska firma farmaceutyczna. Można spodziewać się niewielkiego podwyższenia ceny.

Jeżeli do tego dojdzie, inicjatywa przejdzie w ręce Amerykanów. Nie dość, że wezwanie Recordati będzie cieszyć się umiarkowanym zainteresowaniem inwestorów, to jeszcze Ivax zyska na czasie. Zgodnie z prawem, w ciągu wezwania cenę można podwyższyć tylko raz. Włosi już to uczynili. Gdyby Ivax poprawił ofertę, to Recordati, aby uczestniczyć w grze, musiałoby ogłosić najprawdopodobniej drugie wezwanie.

Dlaczego oddawać spółkę

bez uzyskania premii za kontrolę?

Raport o takim tytule sporządzili 21 kwietnia analitycy z Domu Maklerskiego BZ WBK (na dzień przed poprawieniem oferty przez Recordati).

Sądzą, że akcjonariusze powinni dobrze rozważyć, czy odpowiadać na oferty Recordati i Ivaksu. Ich zdaniem, zachowanie kursu Polfy Kutno sugeruje, że inwestorzy odrzuciliby "starą" propozycję włoskiej firmy. Propozycja amerykańska z kolei nie zawiera premii za przejęcie kontroli nad polskim producentem leków. Specjaliści z biura maklerskiego wyznaczyli cenę docelową akcji Polfy Kutno na koniec tego roku na 334 zł.

Z Giovanni Recordati,

prezesem zarządu Recordati, rozmawia Marcin Kuchciak

Co zamierza zrobić Recordati, jeżeli wezwanie na akcje zakończy się fiaskiem?

Jesteśmy przekonani, że pomysł wypali. Jeżeli nie, to zawsze są w końcu alternatywy. Pomyślimy wówczas o innych partnerach w Polsce. Myślę tutaj o firmach publicznych (jedyną taką firmą w sektorze farmaceutycznym jest Jelfa - przyp. red.) i prywatnych.

Czy obawiacie się podwyższenia oferty cenowej przez Ivax?

Zobaczymy. Uwzględniamy oczywiście ryzyko takiego zachowania Ivaksu, niemniej raz jeszcze powtórzę, że to my położyliśmy pieniądze (przeszło 60 mln euro) na stół. Oni tylko deklaracje. My proponujemy gotówkę teraz. Oni być może za kilka tygodni. Przez ten czas może się wiele zmienić. Czy deklaracje Amerykanów będą atrakcyjne, jeśli zmieni się sytuacja w otoczeniu gospodarczym? Co będzie, jeśli stopy procentowe zostaną podwyższone lub zapanuje bessa na giełdach?

Języczkiem u wagi jest możliwe przejęcie przez Recordati trochę powyżej 8% akcji Polfy Kutno. Wówczas Ivax będzie musiał zmienić swoją propozycję...

Gdybyśmy przejęli choćby 10% papierów, to byłoby to dobre dla nas. Nie ujawnię, ile w tej chwili mamy, ale sądzę, że trudno będzie Ivaksowi zdobyć 92% akcji, które gwarantuje inwestorom 325 zł za sztukę.

Dziękuję za rozmowę.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: włoskie | wezwania | kUtno | firmy | PROPOZYCJA | pakiet | Włosi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »