Redukcja zapisów niegroźna

Po jednodniowym zawieszeniu notowań w związku z ogłoszeniem wezwania wczoraj kurs Hetmana wzrósł o 2,6%, do 8 zł - najwyższego poziomu od czerwca 1998 r. Obroty sięgnęły 1,3 mln zł. Fundusz już przygotowuje grunt pod następne wezwanie - wczoraj poinformował o możliwości umorzenia akcji, które zgromadził do tej pory "w celu odsprzedaży".

Po jednodniowym zawieszeniu notowań w związku z ogłoszeniem wezwania wczoraj kurs Hetmana wzrósł o 2,6%, do 8 zł - najwyższego poziomu od czerwca 1998 r. Obroty sięgnęły 1,3 mln zł. Fundusz już przygotowuje grunt pod następne wezwanie - wczoraj poinformował o możliwości umorzenia akcji, które zgromadził do tej pory "w celu odsprzedaży".

Hetman w poniedziałek ogłosił wezwanie na własne akcje. Zaoferował 8,64 zł za papier. Po istotnie wyższej cenie można było sprzedać jego walory tylko w pierwszych miesiącach obecności NFI na giełdzie, czyli w II połowie 1997 r. Wówczas cena sięgała nawet 13-14 zł. Później dominowały spadki.

Fundusz chce kupić pakiet ponad 25% walorów (7,66 mln). Ma już ponad 24%. Największy akcjonariusz - grupa Banku Austria Creditanstalt - kontrolująca, nie licząc walorów zgromadzonych przez NFI, około 45% kapitału, zapewne weźmie udział w operacji. Należąca do niego firma zarządzająca funduszem porozumiała się bowiem ze Skarbem Państwa w sprawie wzajemnych rozliczeń, otwierając drogę do likwidacji Hetmana. Zakończenie programu NFI przewidziane jest zgodnie z ustawą na 2005 r. Porozumienie umożliwia zakończenie jego działalności w przyszłym roku.

Reklama

Udział grupy Banku Austria w wezwaniu spowoduje proporcjonalną redukcję zapisów. Innymi słowy, ci inwestorzy, którzy wezmą udział w operacji, muszą się liczyć z tym, że nie sprzedadzą wszystkich papierów. Będą mieć jednak kolejne okazje do ich pozbycia się. Jest w zasadzie pewne, że fundusz ogłosi - oferując nie niższą niż obecnie cenę - kolejne wezwanie. Wczoraj poinformował, że rozważa wystąpienie do akcjonariuszy z wnioskiem o umorzenie akcji, które zgromadził do tej pory. Skupował je w celu odsprzedaży, bo do niedawna tylko takie zakupy nie mogły być zakwestionowane przez Skarb Państwa. Podobnie postąpiło wiele innych funduszy, choć w rzeczywistości są one zainteresowane umorzeniem walorów. Hetman jeszcze niedawno deklarował, że myśli o odsprzedaży. Zmienił jednak koncepcję, bo miał kłopoty z uzyskaniem zezwolenia KPWiG na przekroczenie progu 50%. Gdyby je uzyskał, miałby otwartą drogę do skupienia wszystkich pozostających poza jego portfelem papierów. A tak musi się ograniczać do zakupów w ramach uzyskanej zgody na przekroczenie progu 33%. Ale myśli o rozluźnieniu tego gorsetu. Jeśli obecne wezwanie się powiedzie, będzie miał niespełna 50% własnych akcji. Umarzając je, zredukuje zaangażowanie do zera. I znów będzie mógł skupić do 50% akcji.

Fundusz ewidentnie realizuje scenariusz likwidacyjny, choć nie wyklucza, że w przyszłości skupi część akcji w celu odsprzedaży i zaoferuje je tym, którzy będą chcieli w ten sposób stać się akcjonariuszami nowego Hetmana, prowadzącego działalność na zasadach odpowiadających nowym udziałowcom.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: wezwanie | redukcja | Hetman | 1998 r.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »