Rozliczenia dochodów z giełdy

Jesteś właścicielem akcji firmy, która po upadłości została wycofana z giełdy, i chcesz odliczyć sobie wydatki na zakup jej walorów od dochodów z innych inwestycji? Nic z tego. Według fiskusa, w takim przypadku nie ma strat.

Inwestor z województwa śląskiego chciał odliczyć od dochodu ze sprzedaży akcji stratę, spowodowaną upadłością i wycofaniem spółki z publicznego obrotu. W liście do urzędu skarbowego poskarżył się, że jego biuro maklerskie w ogóle nie wzięło pod uwagę wspomnianej straty, przesyłając mu informację o zyskach z giełdowych inwestycji. Chciał stratę dopisać do PIT 38, w którym inwestorzy rozliczają się ostatecznie z fiskusem. Ale urząd skarbowy się nie zgodził.

Izba skarbowa popiera urząd

Inwestor wysłał zażalenie do Izby Skarbowej w Katowicach. Jednak ta poparła zdanie urzędników niższego szczebla. Upadłość firmy - zdaniem fiskusa - nie przynosi strat inwestorom.

Reklama

Uzasadnienie decyzji IS jest proste - aby móc odnotować stratę w zeznaniu podatkowym, należy ją wcześniej wygenerować. Czyli - sprzedać akcje. Stanowisko fiskusa potwierdzają specjaliści.

- Z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wynika, że koszt nabycia akcji można rozpoznać w momencie ich zbycia - zasadniczo zatem nie można odnotować straty z tytułu nabycia akcji bez uzyskania przychodu z ich sprzedaży - powiedziała Justyna Bauta, doradca podatkowy z kancelarii MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.

Najpierw sprzedać, potem odliczyć

To oznacza, że w przypadku upadłości spółki i wycofania jej z obrotu publicznego, konieczna jest ich sprzedaż. Przy zawarciu takiej transakcji trzeba zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 1% wartości, co oznacza dodatkowe koszty. Poza tym - niewielu jest chętnych do zakupu papierów upadłej spółki (ogłoszenia nie można dać, bo byłoby to złamanie przepisów o publicznym obrocie). Rozwiązaniem byłaby transakcja z przyrzeczeniem odkupu. Należy jednak pamiętać, że dowodem sprzedaży akcji będzie kopia umowy, którą trzeba przesłać do urzędu skarbowego. A urzędnikom przyrzeczenie odkupu może się nie spodobać. - W przepisach nie ma już klauzuli obejścia prawa podatkowego, która zezwalała urzędnikom skarbowym na zignorowanie skutków transakcji, jeśli uznali, że jej głównym celem było obniżenie wysokości opodatkowania - powiedziała J. Bauta. - Ale urzędnicy mają prawo do zwrócenia się do sądu powszechnego, jeżeli istnieją wątpliwości co do pozorności umowy sprzedaży.

Jeśli jednak postępowanie upadłościowe się skończyło, spółka została zlikwidowana, to nie ma czego sprzedawać. Akcje są wykreślane z rejestru i po prostu znikają. Jest jeszcze jeden haczyk - nawet jeśli trwa postępowanie upadłościowe i nawet jeśli inwestorowi uda się znaleźć chętnego do zakupu, nie zawsze będzie mógł odliczyć stratę.

- Jeśli akcje zostały kupione na giełdzie przed 2004 r., to dochód z ich sprzedaży jest zwolniony z podatku. Wówczas nie można także odliczyć ewentualnej straty - powiedziała J. Bauta.

Marek Siudaj

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: upadłości | firmy | rozliczenie | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »