Ruch: Podwyżki to koszt 35-36 mln zł

Żądania pracowników Ruchu, którzy chcą podwyżek wynagrodzeń o średnio 22,75 proc., są większe niż możliwości spółki. Spełnienie tych żądań mogłoby kosztować Ruch 35- 36 mln zł w 2007 roku - poinformował prezes Ruchu Adam Pawłowicz.

- Żądania pracowników są większe niż możliwości spółki. Żądania niektórych związków zawodowych, dotyczące 30-procentowej czy 16- procentowej podwyżki wywróciłyby spółkę całkowicie i spowodowałyby tylko w tym roku dodatkowe koszty rzędu 35-36 mln zł - powiedział Pawłowicz podczas sejmowej komisji skarbu.

- To są żądania zatopienia spółki, pogrzebania jej szans na długotrwały i stabilny rozwój - dodał.

Kilka dni temu pracownicy Ruchu opowiedzieli się w referendum za strajkiem. Chcą m.in. niezwłocznej podwyżki płacy zasadniczej, średnio nie mniej niż o 22,75 proc. Na razie nie jest przesądzone, czy dojdzie do strajku, ale spółka liczy się z taką możliwością.

Reklama

W dniach 18-19 czerwca zostało przeprowadzone referendum strajkowe, w którym wzięło udział 75,7 proc. pracowników Ruchu. Wyniki referendum oznaczają wyrażenie przez pracowników spółki zgody na przeprowadzenie strajku.

W 2007 r. Ruch zakłada w prognozie, że jego zysk netto wzrośnie dwuipółkrotnie w stosunku do roku 2006 i wyniesie 49,3 mln zł, przy przychodach 4,21 mld zł. W 2006 r. spółka miała 20 mln zł zysku netto i 4,05 mld zł przychodów.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: 'Ruch' | referendum | "Ruch"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »