Rynek kupuje budowlane perspektywy zamiast faktów

Pięć z siedmiu spółek wchodzących w skład indeksu WIG-Budownictwo w II kwartale straciło na wartości. Wystarczyły jednak zwyżki notowań Globe Trade Center i Echa, by indeks sektora wzrósł.

Pięć z siedmiu spółek wchodzących w skład indeksu WIG-Budownictwo w II kwartale straciło na wartości. Wystarczyły jednak zwyżki notowań Globe Trade Center i Echa, by indeks sektora wzrósł.

Deweloperzy są liderami na rynku, który ma przed sobą dobre perspektywy. Inwestorów przyciąga stabilny strumień gotówki płynący do tych spółek i oczekiwany spadek tzw. stóp kapitalizacji, używanych do wyceny portfela nieruchomości. Analitycy CDM Pekao SA już podwyższyli wycenę GTC do 120,1 zł wobec 88,7 zł sprzed oferty publicznej. Dzięki temu kurs spółki wspiął się wczoraj najwyżej w historii, czemu towarzyszyły duże obroty.

Rynek nieruchomości komercyjnych ożywa. Tymczasem poprawa koniunktury budowlanej to na razie raczej fakt medialny, niż teza udowodniona statystycznie. Przedsiębiorcy gorzej niż przed rokiem oceniają sytuację branży. Według GUS, jej rozwój hamują wysokie ceny materiałów i koszty finansowe. Nierozwiązany pozostaje problem zatorów płatniczych. Na szczęście portfele zamówień rosną. Sygnalizują to m.in. te spółki giełdowe, które w najlepszej formie przetrwały załamanie budowlane ostatnich lat: Budimex, Elektrobudowa, Mostostal Siedlce czy Prochem. Kurs Budimexu od historycznego szczytu przed dwoma miesiącami stracił już jednak 13 proc. Największa polska grupa budowlana nie rozpieszcza rynku skalą kontraktów, a budowa terminala na Okęciu opóźnia się. Lepsze perspektywy mają chyba papiery średniej wielkości spółek, które systematycznie pozyskują także średnie kontrakty. Elektrobudowa i Mostostal Siedlce w ostatnim kwartale straciły. Katowiczanie mogą zarobić na planowanych inwestycjach energetycznych i kolejowych, a Mostostalowi pomóc powinno ostateczne zakończenie sporu wokół fuzji z Polimexem.

Reklama

W pierwszych czterech miesiącach roku inwestorzy chętnie kupowali akcje. Przypomniała się sytuacja z Grecji, gdzie przed wejściem do Unii Europejskiej wskaźnik cena/zysk spółek budowlanych wzbił się w okolice 100. Na GPW gracze liczyli na duże kontrakty w Iraku lub projekty finansowane ze środków unijnych. Pierwsze okazały się mrzonką, a na drugie spółki ciągle czekają. W tej sytuacji II kwartał zweryfikował ślepe wzrosty z początku roku. Najbardziej ucierpiały papiery spółek walczących o przetrwanie, które praktycznie wypadły z walki o rynek. Okazało się, że wzrosty kursów Mostostalu Zabrze, Elektromontażów Export i Warszawa czy Instalu Lublin mają wyłącznie charakter spekulacyjny. Stabilna była za to wycena Mostostalu Export. Spółka Michała Skipietrowa, chyba jako jedyna, zdołała pozbyć się łatki potencjalnego bankruta. Pomogły kontrakty rosyjskie, ale grupa nadal przynosi straty. Przydałaby się sprzedaż giełdowych spółek (Bick, Budopol, Elektromontaż Warszawa, Instal Lublin), ale trudno będzie znaleźć kupców.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: budowlane | "Fakt" | 'Fakt' | perspektywy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »