Rynek surowców. Złoto drożeje, ropa tanieje

Uncja złota kosztowała wczoraj przed południem 1815 dolarów i była najdroższa od kilku tygodni. Żółtemu metalowi sprzyja podtrzymywanie luźnej polityki pieniężnej przez amerykański bank centralny. Tanieje natomiast ropa naftowa, głównie za sprawą braku porozumienia krajów grupy OPEC+ w sprawie limitów wydobycia surowca.

Jeszcze na początku czerwca kurs uncji złota przekraczał pułap 1900 dolarów. Jednak w ostatnich tygodniach amerykański bank centralny (Fed) ujawniał bardziej jastrzębie podejście, co przyczyniło się do wyraźnej przeceny złota. Ceny królewskiego metalu są bowiem wrażliwe na jakiekolwiek spekulacje dotyczące zacieśniania polityki monetarnej - zazwyczaj rosną tylko w warunkach wysokiej inflacji oraz niskich stóp procentowych.

Pod koniec zeszłego miesiąca uncja złota spadła w okolice 1750 dolarów. Jednak na początku lipca na rynkach górę wzięły prognozy, że Fed nadal bardziej będzie dbał o stan gospodarki USA, a mniej przejmował się inflacją. W efekcie poprawiły się notowania kruszcu, który szybko przełamał barierę 1800 dolarów. Cenom złota drogę do zwyżek ułatwiła niedawna korekta spadkowa notowań dolara.

Reklama

Cenne "minutki"

Rynki w środę wieczorem czekały na publikację "minutek" z czerwcowego spotkania Federalnej Komisji ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC), organu Rezerwy Federalnej (Fed) odpowiedzialnego za kształtowanie polityki pieniężnej. Komisja debatowała nad potencjalną przyszłą podwyżką stóp procentowych i redukcją zakresu programu skupu aktywów. Z zapisu dyskusji nie wynika jednak, by możliwe było szybkie zaostrzenie polityki monetarnej.

Dowiedzieliśmy się, że urzędnicy Fed zmagają się z wysoką inflacją i obawami o stabilność finansową. Jednak są zdania, że dalszy znaczący postęp w ożywieniu gospodarczym "jest ogólnie postrzegany jako jeszcze nieosiągnięty". Zgodzili się, że muszą być gotowi do działania, jeśli inflacja lub inne ryzyka zmaterializują się, zgodnie z protokołem z czerwcowego posiedzenia banku centralnego.

Niektórzy uczestnicy posiedzenia nadal uważają, że warunki do ograniczenia skupu obligacji, które zasilają rynki w gotówkę, zostaną "spełnione nieco wcześniej niż się spodziewali", podczas gdy inni dostrzegają "mniej wyraźny sygnał z napływających danych".

Ekonomiści ankietowani przez agencję Reutera oczekują, że Fed ogłosi strategię ograniczania skupu aktywów w sierpniu lub wrześniu. Większość z nich przewiduje, że pierwsze cięcie programu skupu obligacji nastąpi na początku przyszłego roku, ale około jedna trzecia ankietowanych przewiduje, że będzie miało to miejsce w ostatnim kwartale tego roku.

Niektóre dane makroekonomiczne z ostatnich dni uświadomiły inwestorom, że szybki wzrost gospodarczy w USA spowodowany wychodzeniem z pandemii napotyka na problemy. Wskaźnik ISM dla usług w Stanach Zjednoczonych spadł w czerwcu do 60,1 punktu z rekordowego poziomu 64 punktów w maju, a prognozy rynkowe zakładały wynik na poziomie 63,5 punktu. W dodatku, w zeszłym tygodniu okazało się, że wzrosła stopa bezrobocia w USA, mimo że solidnie zwiększyła się liczba miejsc pracy. To są kolejne argumenty niekorzystne dla zwolenników szybkiego podwyższania stóp procentowych.

Żółty metal ciągle tani

Eksperci z TD Securities spodziewają się dalszego wzrostu ceny złota i powrotu do 1900 dolarów za uncję. Ich zdaniem, inflacyjne problemy Stanów Zjednoczonych będą przejściowe i dlatego rynek przesadzał spodziewając się jastrzębiego stanowiska Fed.

ZŁOTO

2 310,70 +1,10 0,05% akt.: 03.05.2024, 22:57
  • Max 2 329,35
  • Min 2 285,65
  • Stopa zwrotu - 1T -1,66%
  • Stopa zwrotu - 1M -0,43%
  • Stopa zwrotu - 3M 12,31%
  • Stopa zwrotu - 6M 15,51%
  • Stopa zwrotu - 1R 12,74%
  • Stopa zwrotu - 2R 23,64%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

"Złoto obecnie jest w stanie podtrzymać swój trend wzrostowy. Ten scenariusz może okazać się katalizatorem do powrotu zainteresowania kruszcem ze strony inwestorów instytucjonalnych, co mogłoby wywołać wzrost ceny złota nawet powyżej 1900 dolarów za uncję" - stwierdzili analitycy TD Securities w opublikowanej niedawno notatce.

Podobną opinię wyrażają ekonomiści ANZ Banku. "Rosnąca niepewność co do polityki monetarnej USA, inflacja i zwiększające się ryzyko zmienności na rynku akcji powinny sprzyjać popytowi na złoto, będące bezpieczną przystanią. Rentowność amerykańskich obligacji i perspektywy słabszego dolara dodatkowo wzmacniają nasze przekonanie, że cena złota będzie wyższa" - czytamy w raporcie banku.

Eksperci ANZ Banku przypominają, że banki centralne zwiększyły zakupy złota w ostatnich miesiącach, kompensując część strat fizycznym popytem w drugim kwartale 2021 roku. Prognozują, że zakupy złota przez banki centralne w tym roku wzrosną do 520 ton.

Spadek cen ropy

Nie wszystkie surowce drożeją. Tanieje ropa naftowa. Jeszcze 5 lipca baryłka brent kosztowała ponad 77 dolarów, w WTI - ponad 76 dolarów. Dziś przed południem było to odpowiednio: 73 i 71 dolarów.

Niektóre informacje powinny podbijać ceny ropy, przede wszystkim doniesienia o kolejnym już dużym spadku zapasów surowca w USA. W środę Amerykański Instytut Paliw podał, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy spadły aż o 7,98 miliona baryłek, czyli dwa razy bardziej niż oczekiwano.

Ropa Brent natychmiast

82,84 -0,83 -0,99% akt.: 03.05.2024, 22:57
  • Max 84,39
  • Min 82,81
  • Stopa zwrotu - 1T -7,87%
  • Stopa zwrotu - 1M -8,40%
  • Stopa zwrotu - 3M 5,89%
  • Stopa zwrotu - 6M -3,72%
  • Stopa zwrotu - 1R 13,97%
  • Stopa zwrotu - 2R -22,60%
Zobacz również: OLEJ KANADA ROPA CRUDE SOK POMARAŃCZOWY

Jednak górę biorą wiadomości, które przesądzają o dynamicznym spadku cen. Rynek został zaskoczony doniesieniami o zerwaniu rozmów w ramach grupy OPEC+. Decydujący był tu brak zgody Zjednoczonych Emiratów Arabskich na przedłużenie stopniowego zwiększania limitów produkcji ropy w okresie od sierpnia do grudnia tego roku. ZEA chce nadzwyczajnego podwyższenia limitów dla siebie, na co nie chce przystać Arabia Saudyjska.

Jak donoszą nieoficjalne źródła, do kompromisu nadal jest daleko, choć w roli mediatora występuje Rosja, której zależy na jak najszybszym zażegnaniu sporu. Brak kontroli nad wydobyciem ropy przez OPEC+ skończyłby się prawdopodobnie większą presją na spadek cen surowca.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa | ceny ropy | złoto | surowce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »