Rynek wierzy w układ
Dziś o godz. 10 w Sądzie Rejonowym w Katowicach rozpocznie się rozprawa w sprawie układu Stalexportu z wierzycielami. Rynek jest przekonany, że dojdzie do jego zatwierdzenia, o czym świadczy znaczny wzrost wartości akcji firmy.
Kurs Stalexportu zyskał wczoraj 19,4% (do 2,96 zł), przy obrotach blisko 1,4 mln zł (w porównaniu z piątkiem wzrosły ponad 3 razy). Przedstawiciele spółki, tak jak i inwestorzy, są przekonani, że wierzyciele opowiedzą się na za przyjęciem układu. - Część z nich, podobnie jak obligatariusze czy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zadeklarowały już, że oddadzą głosy za układem. Docierają do nas sygnały, że postąpią tak również innymi wierzyciele. Układ zostanie przyjęty, jeżeli opowie się za nim 50% plus 1 wierzyciel, reprezentujący w sumie 2/3 kapitału - powiedział Marek Cywiński, dyrektor biura strategii Stalexportu. Do układu spółka zgłosiła łącznie ok. 640 mln zł zobowiązań. Posiadaczom obligacji jest winna ponad 160 mln zł, a NFOŚiGW 103 mln zł.
Zarząd Stalexportu zaproponował 40-proc. redukcję zobowiązań. Dalsze 25% długu firma zamierza zwrócić w 20 kwartalnych ratach. Za pozostałe 35% zobowiązań Stalexport chce wydać akcje nowej emisji. Spółka dla wierzycieli może wyemitować 75-90 mln akcji (nie jest znana cena emisyjna). Jej kapitał wzrośnie więc co najmniej 6-krotnie. Prezes Stalexportu Emil Wąsacz w liście do akcjonariuszy napisał, że brak możliwości przeprowadzenia restrukturyzacji finansowej na zaproponowanych przez zarząd warunkach - ze względu na skalę zadłużenia - spowoduje upadłość spółki.
