Sąd zbada manipulacje na Szeptelu
Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed siedmiu lat. Ale opieszałość sądów to nie jedyny problem KPWiG, walczącej z przestępstwami na GPW.
Przed stołecznym sądem rozpoczął się proces karny byłych czołowych akcjonariuszy giełdowego Szeptela (dziś MNI), operatora telekomunikacyjnego. Piotr R., Piotr Ł. i Witold W. są oskarżeni o manipulację kursem akcji operatora telekomunikacyjnego w latach 1997-98. Zdaniem prokuratury - działając w porozumieniu - składali przeciwstawne zlecenia kupna i sprzedaży walorów Szeptela, podwyższając sztucznie jego kurs z 5,99 zł do 11,99 zł za akcję.
W pierwszej setce
Piotr R. i Piotr Ł. to znani inwestorzy giełdowi, którzy pod koniec lat 90. mieli razem ponad 30 proc. akcji Szeptela i - wspólnie z posiadającym mniejszy pakiet Witoldem W. - kontrolowali spółkę. Wartość akcji Piotra Ł. i Piotra R. była tak wysoka (w pewnym momencie wynosiła nawet 100 mln zł), że obaj znaleźli się na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost".
Jak odnoszą się do zarzutów prokuratury? Niestety, nie udało się nam do nich dotrzeć. Zeznając w śledztwie, zaprzeczyli działaniu w porozumieniu i nie przyznali się do winy.
- Ich wersji przeczą zeznania świadków, m.in. przedstawicieli Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG). Niekorzystna dla podejrzanych jest też opinia biegłego, która powinna okazać się kluczowa - twierdzi tymczasem przedstawiciel Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zgodnie z ustawą o obrocie papierami wartościowymi (art. 177), trzem oskarżonym grozi grzywna do 5 mln zł i do 3 lat więzienia. Nawet w przypadku wyroku skazującego nie należy jednak spodziewać się wysokich kar.
Temida nierychliwa
Od powstania rynku kapitałowego w Polsce za manipulację kursami akcji skazano zaledwie dwie osoby. W maju 1999 r. jeden z inwestorów za sztuczne podwyższenie ceny akcji Banku Śląskiego dostał karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i 2 tys. zł grzywny. Natomiast w marcu 2005 r. inny inwestor za manipulację kursem akcji notowanego na CeTO Wodkanu skazany został na... 4 tys. zł grzywny.
Od 2000 r. (odkąd prowadzone są drobiazgowe statystyki) KPWiG 40 razy zawiadamiała prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa manipulacji kursem akcji. 16 spraw w postaci aktu oskarżenia znalazło się w sądzie, a tylko jedna skończyła się wydaniem wyroku skazującego (kazus Wodkanu). To efekt nie tylko słabego przygotowania wymiaru sprawiedliwości do zajmowania się przestępstwami giełdowymi, ale także przewlekłości postępowania. W przypadku Szeptela akta sprawy czekały w warszawskim sądzie ponad dwa lata na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy!
Dawid Tokarz