Sesja na GPW wystartowała z ośrodka zapasowego

Po pechowym 13. sierpnia piątkowa sesja na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wystartowała z ośrodka zapasowego. Wczoraj wysiadło zasilanie i warszawska giełda stanęła na ponad trzy godziny. Po awarii w budynku przy Książęcej GPW przełączyła się na system awaryjny.

Po pechowym 13. sierpnia piątkowa sesja na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wystartowała z ośrodka zapasowego. Wczoraj wysiadło zasilanie i warszawska giełda stanęła na ponad trzy godziny. Po awarii w budynku przy Książęcej GPW przełączyła się na system awaryjny.

To jednak nie zmienia niczego dla inwestorów: zlecenia na kupno czy sprzedaż akcji można było składać normalnie. Sesja rozpoczeła się jak zwykle o godzinie 9., tyle że z innego miejsca.

- Tam nam działa i działa dobrze, w związku z tym być może damy sobie więcej czasu na dokładne zeskanowanie, co się wydarzyło w tym obszarze energetycznym - tłumaczy prezes GPW Ludwik Sobolewski.

Wczoraj i władze GPW i inwestorzy mieli okazję przekonać się, jak działa użyty po raz pierwszy w historii system awaryjny. Nie przeszkodziło to nikomu w zakupach - o trzy godziny krótsza sesja zakończyła się sporymi wzrostami. WIG20 zyskał prawie 2,5 procent.

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »