Sesja na GPW zakończyła się spadkami; w dół poszły notowania banków

WIG 20 zakończył środową sesję na minusie. W centrum uwagi znalazły się notowania banków. Indeks WIG Banki stracił prawie 2 proc. po publikacji projektu ustawy prezydenckiej ws. wsparcia kredytobiorców walutowych. Na szerokim rynku spadkiem wyróżniła się Selvita.

WIG 20 spadł na zamknięciu o 0,8 proc. do 2.366,06 pkt., mWIG 40 zniżkował minimalnie o 0,1 proc., a WIG poszedł w dół o 0,6 proc.

Obroty na GPW wyniosły ponad 1,1 mld zł, z czego ponad 750 mln zł stanowiły obroty akcjami spółek z WIG 20. Liderem obrotów był Bank Pekao.

Notowania części banków spadły po publikacji projektu ustawy prezydenckiej ws. wsparcia kredytobiorców walutowych.

Kurs PKO BP poszedł w dół o 3,5 proc., BZ WKB zniżkował o 1,7 proc., a Aliora - o 1,0 proc. Najmocniej ze wszystkich blue chipów (o 4,3 proc.) spadł w środę kurs mBanku. Z banków z WIG 20 o 0,3 proc. wzrósł jedynie kurs Banku Pekao.

Reklama

Wśród banków z mWIG 40 w dół poszedł kurs Banku Millennium (o 4,2 proc.), ING Banku Śląskiego (o 0,5 proc.) i Getin Noble Banku (o 0,7 proc.).

Zysk netto grupy ING Banku Śląskiego w drugim kwartale 2017 roku spadł do 360,4 mln zł z 406,9 mln zł rok wcześniej. Zysk banku okazał się 2 proc. niższy od oczekiwań rynkowych na poziomie 368,6 mln zł.

Z kolei zysk netto grupy Banku Pekao SA w drugim kwartale 2017 roku spadł do 535,1 mln zł z 690,5 mln zł rok wcześniej. Zysk banku okazał się 2 proc. wyższy od oczekiwań rynku, który spodziewał się, że wyniesie on 526,7 mln zł.

W pierwszej połowie dnia, wśród blue chipów najmocniej rosły notowania Lotosu (+2,8 proc.). Ostatecznie Lotos zakończył dzień na lekkim plusie (+0,3). Koncern paliwowy podał we wtorek, że - jak wynika z szacunków - modelowa marża rafineryjna spółki w lipcu 2017 r. wyniosła 7,43 USD/bbl wobec 6,94 USD/bbl w czerwcu.

Podczas środowej sesji rosły notowania spółek energetycznych, które we wtorek wieczorem podały szacunkowe wyniki za I półrocze 2017 r. Tauron zyskał 0,5 proc., Enea poszła w górę o 3,6 proc., a Bogdanka - o 1,9 proc.

Grupa Tauron szacuje, że miała w I półroczu 2017 r. 2,094 mld zł EBITDA, 1,237 mld zł zysku operacyjnego i 1,005 mld zł zysku netto przy przychodach na poziomie 8,755 mld zł. Z wyliczeń PAP Biznes wynika, że w samym II kwartale EBITDA grupy wyniosła ok. 908,8 mln zł i była zbliżona do oczekiwań rynkowych.

Z kolei zgodnie z szacunkami Enea miała w I połowie 2017 roku 606 mln zł skonsolidowanego zysku netto i 1.341 mln zł EBITDA. Skonsolidowane przychody wyniosły 5,567 mld zł, a EBIT 764 mln zł.

Bogdanka szacuje zaś, że miała w I półroczu 2017 roku 112,1 mln zł zysku netto i 318,6 mln zł zysku EBITDA.

Na szerokim rynku 8,3-proc. spadkiem wyróżniła się Selvita. Spółka zakłada w nowej strategii rozwoju, że nakłady inwestycyjne w latach 2017-21 wyniosą ok. 360 mln zł. Selvita planuje też emisję akcji w IV kwartale tego roku, z której chce pozyskać ok. 140 mln zł.

Po publikacji miesięcznych danych handlowych kurs Livechat spadł o 4,5 proc.

- Uważam, że dzisiejsza reakcja rynku na miesięczne dane Livechatu jest przesadzona i stanowi dobry punkt wejścia dla inwestorów długoterminowych - powiedział Konrad Księżopolski z Haitong Banku.

Po danych o sprzedaży o 2,9 proc. zwyżkował kurs Monnari. Grupa podała, że jej skonsolidowane przychody w lipcu wzrosły rdr o 14,94 proc. do ok. 20 mln zł.

Sprawdź bieżące notowania GPW na stronach BIZNES INTERIA.PL

- - - - -

Pietraszkiewicz o projekcie prezydenta: Skala obciążenia banków może okazać się zbyt wysoka

- Wskazana w projekcie nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców skala obciążeń sektora bankowego może okazać się zbyt wysoka i może tym samym wpłynąć negatywnie na zdolność banków do finansowania gospodarki - mówi prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

W środę do Sejmu wpłynął prezydencki projekt nowelizacji ustawy z 2015 roku o wsparciu kredytobiorców, znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Zakłada on m.in. dwukrotne podniesienie minimum dochodowego, umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie. Ze składek banków ma też powstać Fundusz Restrukturyzacyjny, który rocznie może kosztować sektor nie więcej niż 3,2 mld zł.

Krzysztof Pietraszkiewicz zaznacza w rozmowie z PAP, że banki będą analizować nowy prezydencki projekt i szczegółowo odniosą się do niego. Także ZBP swój szczegółowy komentarz przedstawi po wnikliwej analizie - dodaje.

We wstępnym komentarzu prezes ZBP zwraca jednak uwagę, że wskazana w projekcie kwota finansowania funduszu przez banki - 3,2 mld zł rocznie - może okazać się zbyt wysoka i negatywnie wpłynąć na stabilność sektora i jego zdolność do finansowania gospodarki.

Zaznacza, że banki już dziś poddane są wielu obciążeniom - m.in. wpłatom na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, z którego finansowani są klienci przeżywających kłopoty SKOK-ów, a także podatkiem bankowym. Podlegają również - jak mówił - "tsunami regulacyjnemu", z którym związane są dodatkowe wymogi kapitałowe.

Pietraszkiewicz przekonuje, że na prezydencki projekt należy patrzeć w kontekście obecnej sytuacji w gospodarce. Zwraca uwagę na spadek kursu franka szwajcarskiego, co zmniejsza obciążenia kredytobiorców, spadek bezrobocia, a także zwiększenie pomocy społecznej np. w ramach programu 500 plus, który obejmuje także część frankowiczów.

Dodaje, że analiz będzie wymagać m.in. zawarty w prezydenckim projekcie próg dochodowy, który będzie uprawniać do uzyskania pomocy w ramach funduszu wsparcia. Zaznacza, że celem funduszu, gdy powstawał w 2015 roku, było wsparcie przede wszystkim osób, które z jednej strony są w trudnej sytuacji ekonomicznie, a z drugiej, dotąd spłacały swoje zobowiązania.

- Reasumując, będziemy bardzo dokładnie analizować, jakie będą skutki tego projektu - mówi prezes ZBP.

Dodaje zarazem, że dobrze się stało, iż projektodawcy podjęli próbę zaproponowania rozwiązań, które nie powinny uprzywilejowywać żadnej grupy kredytobiorców, a wsparcie ukierunkowane jest na osoby najsłabsze ekonomicznie.

Ustawa z 2015 roku o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej zakłada, że kredytobiorcy - złotowi i walutowi - pozbawieni pracy i znajdujący się w trudnej sytuacji finansowej mogą przez 18 miesięcy otrzymywać pomoc do 1,5 tys. zł. Na fundusz wsparcia banki wyasygnowały 600 mln zł.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »