Softbank w "szybkich rękach"

Inwestorzy kupujący akcje Softbanku dyskontują ewentualną wygraną spółki w przetargu na informatyzację PKO BP - uważają analitycy. Przegrana grozi załamaniem kursu, który może spaść w okolice 12-14 zł.

Inwestorzy kupujący akcje Softbanku dyskontują ewentualną wygraną spółki w przetargu na informatyzację PKO BP - uważają analitycy. Przegrana grozi załamaniem kursu, który może spaść w okolice 12-14 zł.

Poniedziałkowa sesja przyniosła kontynuację niezwykle dynamicznych wzrostów. Rozpoczęły się one po opublikowaniu 14 marca komunikatu, zgodnie z którym Softbank znalazł się na tzw. krótkiej liście w przetargu na wdrożenie zintegrowanego systemu informatycznego (ZSI) w PKO BP. Od tego czasu walory spółki zyskały na wartości przeszło 40%. Wczoraj notowania zwyżkowały o 11,3% i na zamknięciu wynosiły 21,7 zł - najwięcej od połowy lipca 2002 r. - Papier rośnie jak zwariowany, a jego bieżąca wycena coraz bardziej rozmija się z sytuacją fundamentalną Softbanku - ocenia Andrzej Kasperek, analityk DM BH. Jego zdaniem, grozi to równie gwałtowną korektą. - Po tak silnych zwyżkach prawdopodobieństwo korekty kursu jest bardzo duże - twierdzi Ewa Radkowska z ING IM. Za możliwością szybkiego zakończenia wzrostów przemawia również fakt, że popyt na papiery firmy pochodzi od drobnych graczy, a nie inwestorów finansowych. - Softbank jest zbyt małą spółką, by interesowali się nim duzi inwestorzy finansowi z zagranicy - uważa Przemysław Sawala-Uryasz, analityk DM BZ WBK. - Akcje znalazły się w tzw. szybkich rękach, które już wkrótce mogą zacząć realizować zyski - dodał A. Kasperek.

Reklama

Wszyscy pytani przez PARKIET analitycy są zgodni, że Softbank jest zdecydowanym faworytem, jeśli chodzi o przetarg na wdrożenie ZSI w PKO BP i że to właśnie perspektywa podpisania tego kontraktu ciągnie kurs w górę. - Oficjalna informacja o rozstrzygnięciu korzystnym dla Softbanku może wywindować kurs grubo powyżej 20 zł - ocenia P. Sawala-Uryasz. - Jest to bardzo ważny kontrakt, który przez najbliższe 2 lata może zapewnić spółce spokojne funkcjonowanie - dodaje A. Kasperek. Zwraca on jednak uwagę, że wdrożenie w PKO BP wciąż zawiera zbyt wiele niewiadomych. Nie jest znana ani wartość kontraktu (jest to przedział 0,5-2 mld zł), ani szczegóły umowy między członkami konsorcjum, w skład którego oprócz Softbanku wchodzą Alnova i Accenture. Możliwy jest zatem scenariusz, że spółka będzie musiała szukać na rynku kolejnych kontraktów, by wypełnić portfel zamówień. - Pozycja Softbanku w przetargach na CEPIK czy Tetrę będzie dużo słabsza. Firma nie ma ani potencjału, ani specjalistów do realizacji tego typu wdrożeń - twierdzi P. Sawala-Uryasz. Specjalista przypomina jednak, że Softbank należy obecnie traktować jako część grupy kapitałowej Prokomu i spółka zawsze będzie mogła liczyć na wsparcie ze strony tego inwestora. - W grę wchodzą umowy podwykonawcze w kontrakcie na informatyzację PZU czy przekazywanie innych, drobniejszych kontraktów - uważa analityk.

Nie można także odrzucać wariantu, że Softbank przegra batalię o PKO BP. Rozstrzygnięcie tej kwestii spodziewane jest jeszcze w I półroczu. - Notowania mogą w takim przypadku szybko powrócić do przedziału 12-14 zł - mówi analityk DM BZ WBK. - Nie wykluczam, że kurs mógłby spaść poniżej 10 zł - twierdził z kolei A. Kasperek.

Rozstrzygnięcie coraz bliżej

PKO BP w miniony piątek poinformował o oficjalnym rozpoczęciu II etapu przetargu na dostawę zintegrowanego systemu informatycznego (ZSI). Na tzw. krótkiej liście, oprócz konsorcjum z udziałem Accenture, Alnova Technologies i Softbanku znalazły się konsorcja Financial Network Services i Uni-Lab Investment oraz Temenos Europe i IBM Polska. Podmioty te otrzymały szczegółowe zapytania ofertowe i - jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie - mają czas do końca kwietnia na przygotowanie odpowiedzi. Zarówno PKO BP jak i uczestnicy postępowania zobowiązani są, podobnie jak w I etapie, do zachowania poufności wszystkich informacji. Bank nie przewiduje możliwości składania odwołań od decyzji o wyborze dostawcy ZSI.

Dariusz Wolak

Najwyżej od 8 miesięcy

Inwestorzy, którzy w listopadzie 2002 roku nie przestraszyli się 95-proc. spadku kursu i przy cenach mniejszych niż 9 zł zaczęli skupować akcje Softbanku, nie mogą narzekać. Trafiając idealnie w historyczny dołek (8,55 zł) na wczorajszej sesji mogli pochwalić się 154-proc. zyskiem.

Wiele wskazuje na to, że dobra passa będzie kontynuowana. Wprawdzie większość narzędzi analizy technicznej po ostatnich silnych wzrostach sygnalizuje bardzo duże wykupienie rynku, co może ograniczyć potencjał krótkoterminowy, ale w średnim terminie pozycja kupujących wydaje się niezagrożona. Takie wnioski wynikają przede wszystkim z faktu, że wraz w początkiem marca spółka wybiła się w górę z długoterminowego kanału spadkowego. Minimalny wzrost wynikający z takiego układu cen to 24 zł, a więc 10% powyżej wczorajszej ceny zamknięcia. Po osiągnięciu tej wartość, zaskoczeniem nie powinna być korekta, której maksymalny zasięg można oszacować na 18,5 zł.

Grzegorz Uraziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | szybka | analitycy | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »