Solorz uspokaja - czy skutecznie?

Żonglując aktywami, nie czynimy z Elektrimu wydmuszki. Pośrednio kontroluje on udziały w PTC warte 9 mld zł - uspokaja Zygmunt Solorz.

Żonglując aktywami, nie czynimy z Elektrimu wydmuszki. Pośrednio kontroluje on udziały w PTC warte 9 mld zł - uspokaja Zygmunt Solorz.

15 grudnia Elektrim powinien wykupić warte około 2 mld zł obligacje. W tym dniu będą one wymagalne. Wcześniej mówiło się, że może to zrobić jedynie dzięki sprzedaży aktywów. W obliczu ostatnich informacji dotyczących potajemnego przeniesienia 48 proc. udziałów Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC) do spółki zależnej scenariusz ten wydaje się nierealny. Jak wobec tego zostaną spłacone długi?

- Pracuję nad innymi rozwiązaniami. Proszę spokojnie poczekać. Negocjuję - uspokaja Zygmunt Solorz, główny akcjonariusz i szef rady nadzorczej Elektrimu.

Reklama

Spokój na giełdzie

Rozmowy prowadzone są prawdopodobnie z instytucjami finansowymi, które miałyby pomóc w wykupie papierów dłużnych. Stanowisko obligatariuszy jest jasne - od wielu miesięcy chcą pieniędzy, argumentując, że Elektrim łamie porozumienie, więc trudno sobie wyobrazić rozmowy. Co więcej, wcale nie jest pewne, że w grudniu dostaną oni jakiekolwiek pieniądze. Dlaczego? Niedawno Elektrim informował, że otrzymał sądowe zabezpieczenie roszczeń wynikających m.in. z wniosku złożonego przez jednego z akcjonariuszy o ustalenie nieważności umowy restrukturyzacyjnej zobowiązań. Może się więc okazać, że Elektrim będzie chciał poczekać ze spłatą długu na zakończenie tego procesu.

Na razie drobni akcjonariusze Elektrimu spokojnie reagują na ostatnie zamieszanie związane z udziałami w PTC. Wczoraj akcje rozpoczęły notowania od ceny 3,44 zł, czyli takiej samej jak dzień wcześniej. Później równie chętnie taniały i drożały, kończąc dzień na poziomie 3,38 zł, 1,7 proc. taniej niż w poniedziałek.

- Nic dziwnego. Wszystkie operacje, które przeprowadza Elektrim, mają jeden wspólny cel: zabezpieczenie udziałowców - mówi Zygmunt Solorz.

Co zrobi sąd?

Wcześniej złe informacje natychmiast wywoływały paniczną wyprzedaż papierów. Teraz mogło być podobnie, bo w poniedziałek zarząd Elektrimu został oskarżony o wyprowadzanie majątku ze spółki - chodzi o operację przeniesienia 48 proc. udziałów PTC, największego w kraju operatora telefonii komórkowej, do spółki zależnej Mega Investments.

- Zdecydowaliśmy się na ten krok, aby uchronić majątek przed bezzasadnymi roszczeniami ze strony Vivendi, Elektrimu Telekomunikacji (ET), obligatariuszy i Deutsche Telekom - wylicza Zygmunt Solorz, dodając, że KPWiG zgodziła się na utajnienie informacji o tej transakcji.

Elektrim Telekomunikacja, spółka kontrolowana przez francuski koncern medialny Vivendi, twierdzi, że to ona jest właścicielem 48 proc. udziałów PTC. Za kilka dni sąd rejestrowy ponownie rozpozna kwestię wpisu Elektrimu i wybranego przez niego zarządu oraz rady nadzorczej do rejestru PTC. Co się stanie, jeśli zostanie przywrócony poprzedni zapis i w miejsce Elektrimu sąd wpisze ET?

- Absolutnie nic. Na mocy wyroku trybunału arbitrażowego Elektrim jest właścicielem udziałów PTC. Wyrok obowiązuje - uważa Zygmunt Solorz. ET, który nie zgadza się z taką interpretacją wiedeńskiego arbitrażu, podał, że Elektrim ustanowił zastaw na udziałach Mega Investments na rzecz PAI Media, spółki należącej do Zygmunta Solorza, największego akcjonariusza Elektrimu. A stąd ponoć już krok do utraty kontroli nad bardzo cennymi papierami.

Wycena akcjonariusza

Taki sam scenariusz miał być zastosowany wobec udziałów w ZE PAK. Pojawiły się opinie, że Elektrim to bezwartościowa wydmuszka.

- To bzdura. Moim zdaniem, udziały PTC pozostające w gestii Elektrimu są warte 2,2-2,4 mld EUR (8,6-9,4 mld zł) - twierdzi Zygmunt Solorz.

Należące pośrednio do Zygmunta Solorza akcje Elektrimu są z kolei warte w tej chwili około 100 mln zł.

Marcin Goralewski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Skuteczni | PTC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »