Spadek będzie głęboki
WIG od szczytu stracił ponad 4 proc. Cztery korekty, jakie obserwowaliśmy w czasie tej hossy, wynosiły maksymalnie 9 proc. Ostatnia przyniosła spadek o 6 proc. Te cyfry są pewnym odniesieniem dla obserwowanej teraz zniżki.
Jednoczesna wyprzedaż akcji, obligacji i walut na wschodzących rynkach może sugerować odwrócenie korzystnych tendencji na dłużej. Tym bardziej że rynek obligacji już wcześniej wykazywał słabość, a ceny dotąd nie zdołały pokonać szczytu z I kwartału tego roku. W ostatnich dniach ostrzegawcze sygnały zaczęły wysyłać spadające waluty z emerging markets.
Długo inwestorzy wyraźnie ignorowali rysujące się na horyzoncie zagrożenia. Liczył się jedynie wzrost cen metali. Pojawiały się pytania, w jakim stopniu opierał się on na fundamentach, a na ile był spekulacją. Bez względu na prawdziwą odpowiedź na nie wydaje się, że z powodu dużej skali ostatnich zwyżek notowań surowce nie mają bufora chroniącego przed spadkiem w sytuacji narastającego przekonania o zwalnianiu światowej gospodarki.
WIG od szczytu stracił ponad 4 proc. Cztery korekty, jakie obserwowaliśmy w czasie tej hossy, wynosiły maksymalnie 9 proc. Ostatnia przyniosła spadek o 6 proc. Te cyfry są pewnym odniesieniem dla obserwowanej teraz zniżki. Jednocześnie rodzi się pytanie o to, jak na spadek cen akcji zareagują wpłacający masowo w ostatnich tygodniach pieniądze do funduszy lokujących na giełdzie? Gdyby zdecydowali się na realizowanie zysków, mogą wzmocnić negatywną tendencję.
Krzysztof Stępień