Spekulacje na kontraktach

Zajmująca się kupnem paliwa dla chińskich odrzutowców spóła China Aviation Oil znalazła się w poważnych tarapatach finansowych, po tym jak jeden z jej pracowników stracił na giełdzie ponad pół miliarda dolarów.

Mająca siedzibę w Singapurze CAO poinformowała, że pracujący w spółce makler, prowadzący "agresywne działania" na rynku kontraktów terminowych ropy oraz paliw lotniczych, spowodował straty w wysokości około 550 mln dolarów. Tak wysokie straty stawiają pod znakiem zapytania dalsze istnienie firmy, której kapitalizacja wynosi około 549 mln. Władze spółki przed ewentualnością upadłości chcą przeprowadzić audyt.

Sytuacja w spółce niepokoi władze giełdy Singapurskiej. Możliwa upadłość CAO może mieć fatalne skutki dla innych firm z sektora paliwowego notowanych na giełdzie.

Reklama

Spekuluje się, że osoba odpowiedzialna za kontakty terminowe otworzyła kilka nowych zleceń, w sytuacji gdy cena baryłki w Singapurze była rekordowa i wynosiła 55 dolarów. W momencie kiedy cena zaczęła spadać, nowe kontrakty nie zostały zamknięte.

To dlaczego spółka nie zamknęła pozycji, ma wyjaśnić audyt. Pierwsze oznaki finansowej zapaści spółka dawała już w październiku, pozbyła się wtedy większości zapasów gotówki.

"Gra podjęta przez CAO była bardzo ryzykowna i doprowadziła firmę na skraj przepaści" ocenia Eswaran Ramasamy, dyrektor azjatyckiego oddziału Platts (agencji zajmującej się monitorowaniem rynku).

Według anlityków, kłopoty CAO oznaczają, że nadal nie ma niezawodnych systemów, które zabezpieczyłyby firmy przed działaniami pojedynczych osób na wysokich stanowiskach. Sporo o tym mówiono w 1990 roku, po tym jak brytyjski makler Nick Leeson, spekulując doprowadził do bankrutcwa bank Barings Investment. "Widać, że po 14 latach niewiele się zmieniło" - komentuje sytuacje niezależny konsultant Kei Ong.

INTERIA.PL/GW
Dowiedz się więcej na temat: spekulacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »