Stalexport zakłada poprawę

Nowa emisja akcji Stalexportu powinna trafić na rynek na przełomie czerwca i lipca. Jej wielkość nie jest jeszcze przesądzona. Do 2007 r., w ramach kapitału docelowego, spółka może zwiększyć liczbę akcji o 75%.

Nowa emisja akcji Stalexportu powinna trafić na rynek na przełomie czerwca i lipca. Jej wielkość nie jest jeszcze przesądzona. Do 2007 r., w ramach kapitału docelowego, spółka może zwiększyć liczbę akcji o 75%.

O nowej emisji i wielkości kapitału docelowego akcjonariusze Stalexportu zadecydują 13 maja. Władze spółki uważają, że dokapitalizowanie jest niezbędne do dalszego rozwoju.

Potrzeby są duże

To, ile akcji trafi za dwa miesiące na parkiet, zależy głównie od sytuacji rynkowej i potrzeb inwestycyjnych. A te są niemałe. Pozyskany kapitał zostanie przeznaczony na zwiększenie udziału w rynku. Stalexport chce wzmocnić swoją sieć sprzedaży oraz przejąć kilka podmiotów z branży. - Uważam, że czeka nas fala konsolidacji w branży, a moim zdaniem Stalexport powinien być podmiotem, a nie przedmiotem w procesie przejęć i fuzji. Na szczegóły jeszcze za wcześnie. Dodam, że planujemy "przyjazne" przejęcia - twierdzi Emil Wąsacz, prezes spółki. Dodatkowo firma zamierza zainwestować w koncesje na odcinek płatnej autostrady Katowice - Wrocław, co pociąga za sobą dalsze duże inwestycje. - Najpierw musimy razem z NCC i Egis Project zdobyć koncesję. Jeżeli tak się stanie, szacuje się, że na początek będziemy musieli jako konsorcjum wyłożyć 20% całej inwestycji. Czyli każdy co najmniej 40 mln zł. Reszta zostanie sfinansowana z kredytów - dodaje Emil Wąsacz. Firma potrzebuje też więcej gotówki na rachunkach bankowych. - Wyższy kapitał obrotowy pozwoli nam na podpisywanie większej liczby umów - kończy prezes Wąsacz.

Reklama

Kondycja coraz lepsza

Nowa emisja będzie oznaczać odbudowę kapitałów własnych dystrybutora stali, wynoszących obecnie minus 56 mln zł (minus 367 mln zł rok wcześniej). Wzrost kapitałów o 311 mln zł to m.in. efekt konwersji części długu na akcje, redukcji zobowiązań w ramach układu oraz osiągniętego w 2003 zysku netto.

Stalexport po układzie, jaki zawarł z wierzycielami, musi jeszcze spłacić 17 rat układowych w ciągu 4,5 roku. Przedsiębiorstwo nie dostrzega zagrożeń dla spłaty zobowiązań (po redukcji i zamianie na akcje części długu wynoszą one ok. 270 mln zł, z czego 150 mln zł to zobowiązania układowe). W 2004 roku Stalexport zapłaci wierzycielom ok. 80 mln zł.

W 2003 roku zysk netto Stalexportu wyniósł 40 mln zł, a przychody 796,8 mln zł. W 2004 r. zarząd zakłada, że firma osiągnie porównywalną sprzedaż i poprawi rentowność netto. W I kwartale 2004 r. firma osiągnęła wyniki lepsze od zakładanych. Zysk netto będzie jednak mniejszy niż w analogicznym okresie rok temu. Wtedy w wynikach finansowych widoczne były także inne wpływy niż tylko z działalności handlowej, m.in. ze sprzedaży majątku.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | emisja | poprawa | stalexport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »